
Kochalski z RPP widzi przestrzeń do podwyżek stóp o 50-75 pb w lipcu i prawdopodobnie we wrześniu
– Od czasu lipcowego posiedzenia RPP zauważalnie wzrosły rynkowe oczekiwania na łagodzenie polityki pieniężnej na rynkach bazowych, w tym przede wszystkim w USA. W tej sytuacji prezes Glapiński wyraźnie złagodził ton swoich komentarzy, porzucając wcześniejsze zapowiedzi, w których sugerował, że warunki do obniżek stóp procentowych mogą pojawić się dopiero w 2026 roku. Tym razem mogliśmy usłyszeć, że obniżenie stóp mogłoby nastąpić ‚po II kw. 2025 roku’. Co więcej, w ocenie prezesa NBP, jeżeli marcowa projekcja makroekonomiczna pokazałaby powrót inflacji do celu, to dostosowanie stóp możliwe byłoby już w tym miesiącu. Odnosząc się do skali zmian stóp, prezes banku centralnego sugerował, że będzie to najmniejszy możliwy (standardowy) ruch, co wskazywałoby na obniżkę o 25 pb – czytamy w „CitiWeekly”.
Dodano, że wyceniane przez rynek FRA pierwsze cięcie stóp w lutym 2025 r., a do końca pierwszej połowy o ok. 100 pb jest odważnym scenariuszem w porównaniu z obecnym nastawieniem Rady.
– Naszym zdaniem scenariusz ten jest odważny w porównaniu z obecnym nastawieniem RPP, jednak prawdopodobnie prawidłowo oddaje ryzyka co do prawdopodobnego kierunku oraz skali zmian stóp procentowych w Polsce – czytamy dalej.
Podczas konferencji w ubiegłym tygodniu prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) i przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Adam Glapiński ocenił, że jeśli inflacja ustabilizuje się, a projekcje banku centralnego będą zapowiadały jej spadek, to można liczyć na podjęcie dyskusji o obniżaniu stóp procentowych „w marcu czy po marcu” przyszłego roku.
Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał wcześniej, że według wstępnych danych, inflacja konsumencka wyniosła 4,3 proc. w ujęciu rocznym w sierpniu 2024 r. wobec 4,2 proc. r/r w lipcu br.
RPP utrzymuje stopy procentowe na niezmienionym poziomie (z główną stopą referencyjną w wysokości 5,75 proc.) po tym, jak we wrześniu i październiku 2023 r. obniżyła je o łącznie 100 pb.