Nasza giełda wraca do swojej niedawnej przypadłości – znowu zaczyna wypadać słabo na tle zagranicznych parkietów. Już w piątek GPW ustępowała innym skalą odbicia, jakie ogarnęło zdecydowaną większość rynków. W poniedziałek jest jeszcze gorzej – większość parkietów świeci na zielono, a nasz jest jednym z nielicznych znajdujących się w defensywie. Jednak nie wszystkie spółki spisane są na straty podczas pierwszej sesji w lipcu. Dziś szczególnie wyróżniają się te o średniej kapitalizacji, co widać po wzroście indeksu mWIG40. Zwyżką wśród średniaków imponują m.in. Midas i Impexmetal.
Notowania NFI Midas, kojarzonego z Zygmuntem Solorzem rosną nieprzypadkowo. Akcje funduszu zerwały się do żwawych wzrostów, wisząc momentami nawet na widłach, po ujawnieniu rekomendacji DM Trigon z wyceną na 1,18 zł. Na poniedziałkowym otwarciu walory spółki kosztowały 0,57 zł, a po ujawnieniu raportu zwyżkowały nawet do 0,64 zł. Jednak zdaniem eksperta, nie należy popadać w euforię. >> Midas wystrzelił w reakcji na świetną rekomendację.
– Kurs zrobił podwójne dno i próbuje odbijać. Na razie obserwowany ruch traktowałbym jako krótkoterminową korektę w trendzie spadkowym. Nad zmianą trendu zastanawiałbym się dopiero po pokonaniu poziomu 1 zł. Zasięg dla korekcyjnych wzrostów można oszacować na 0,65-0,66 zł, a wyżej 0,75-0,76 zł, lub nawet 0,83 zł. Jednak nie stosowałbym w wypadku akcji Midasa strategii kup i trzymaj, bo to papier o dużej zmienności. Ważne wsparcia zlokalizowane są na 0,56 zł i 0,59 zł. – podkreśla Paweł Małmyga, analityk DM PKO BP.
Kliknij aby powiększyć
>> W serwisie znajdziesz najważniejsze informacje na temat finansowej kondycji spółki. >> Zobacz obraz fundamentalny funduszu po wynikach w serwisie StockWatch.pl
Uwagę zwraca także poniedziałkowy wzrost kursu Impexmetalu, spółki z portfela Romana Karkosika. Jednak na razie marne to pocieszenie, bo na wcześniejszych sesjach przecena była znacznie mocniejsza. W kilka sesji kurs stracił blisko 17 proc.
– Poniedziałkowy wzrost traktowałbym jako próbę odreagowania piątkowego spadku. Po piątkowej sesji, na wykresie pojawiła się długa czarna świeca, co w połączeniu z wysokim wolumenem sugeruje, aby ostrożnie podchodzić do tej spółki. Uwagę zwraca także fakt, że w ostatnim czasie kurs już czterokrotnie testował dno w okolicach 3,20 zł. Istnieje spora obawa, że to wsparcie może nie wytrzymać kolejnej próby. Natomiast do zanegowania kiepskiej sesji z piątku potrzebne jest wyjście powyżej 3,59 – 3,61 zł. Następny pozytywnym sygnałem byłoby pokonanie 3,70 zł. – mówi Paweł Małmyga.
Kliknij aby powiększyć
>> Zobacz także analizę fundamentalną i wskaźnikową spółki. >> Komplet informacji na temat Impexmetalu znajdziesz w serwisie StockWatch.pl