
Źródło: ATTrader.pl
Pogorszenie nastrojów na rynkach globalnych odcisnęło swe piętno na poniedziałkowych notowaniach w Warszawie. Pierwsza połowa dnia upłynęła pod znakiem przewagi spółek taniejących. O godzinie 12:15 traciły na wartości akcje prawie 45 proc. wszystkich notowanych tu firm, podczas gdy drożały walory 36 proc. z nich. Na szczęście miało to tylko umiarkowane przełożenie na zachowania indeksów. Te praktycznie pozostawały blisko poziomów z piątkowego zamknięcia, co plasowało polski rynek akcji w środku europejskiej stawki, gdzie również indeksy w większości świeciły na czerwono.
Kwadrans po godzinie 12:00 indeks WIG20 cofał się o 0,41 proc. do 2.292 pkt. W tym samym czasie WIG testował poziom 69.061 pkt. (-0,28 proc.), mWIG40 5.109 pkt. (+0,13 proc.), a sWIG80 21.108 pkt. (+0,12 proc.). Dla porównania niemiecki DAX tracił 0,6 proc., francuski CAC40 spadał o 0,9 proc., a kontrakty terminowe na amerykański S&P500 cofały się o 0,35 proc. To zestawienie, łącznie z malutkimi plusikami mWIG40 i sWIG80, pozwalało na odrobinę optymizmu na drugą połowę sesji w Warszawie.
Źródłem ochłodzenia klimatu inwestycyjnego na globalnych rynkach akcji były z jednej strony rozczarowujące, bo wyraźnie gorsze od prognoz, lipcowe dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w Chinach, a także coraz bardziej niepokojące doniesienia ws. wzrostu zachorowań na Covid19 w Azji. Bez znaczenia były natomiast informacje z Afganistanu, które wprawdzie zawładnęły czołówkami serwisów w Europie i USA, ale dla rynków stanowiły sprawę trzeciorzędną.
Obserwowane dziś cofnięcie indeksu dużych spółek jest (póki co) pierwszym jego spadkiem po serii 6. kolejnych wzrostowych sesji, która to seria zakończyła się piątkowym atakiem na psychologiczną barierę 2.300 pkt. i znacznie ważniejszym wybiciem dzień wcześniej powyżej strefy oporu 2.292-2.293 pkt., jaką tworzyły maksima z czerwca i lipca. Mając na uwadze, że wspomniane przebicie oporu na 2.292-2.293 pkt. oznaczało wybicie WIG20 górą z 2,5 miesięcznej konsolidacji, więc dzisiejsza sesja nabiera dodatkowego znaczenia. Na gruncie analizy technicznej oznacza obronę przed zanegowaniem czwartkowego sygnału kupna, który otwierał indeksowi drogę w okolicę 2.400 pkt.
Spory wpływ na ograniczenie spadków WIG20 miały akcje Dino Polska, które w południe drożały o 2,68 proc. do 330 zł, poprawiając swoje historyczne rekordy z ubiegłego tygodnia. I to pewnie jeszcze nie koniec rajdu tej spółki na północ, bo inwestorzy mocno wierzą w dalszą ekspansję prowadzonego przez nią biznesu. Te nadzieje dodatkowo podgrzewa oczekiwanie na piątkową publikację skonsolidowanego raportu za I półrocze 2021 roku.
Warunkiem odrobienia strat i wyjścia WIG20 powyżej kreski było jednak nie tyle dobre zachowanie Dino Polska, co odrobienie przedpołudniowych strat przez Allegro (62 zł; -2,84 proc.) i KGHM (189,55 zł; -1,22 proc.). To one w największym stopniu ciążyły indeksowi.
Na szerokim rynku wyróżniała się duża grupa spółek. Znacznie większa, niż mogłoby to wynikać z dzisiejszych niewielkich zmian indeksów. Jedną z nich był Cognor. Spółka podała wyniki za II kwartał br. Zarobiła 74,43 mln zł netto wobec 20,92 mln zł rok wcześniej. Zysk operacyjny wzrósł do 101,05 mln zł z 27,14 mln zł, a przychody do 716,13 mln zł z 455,96 mln zł. Co zaskakujące, w pierwszej chwili te świetne wyniki skłoniły inwestorów do… realizacji zysków. Rano akcje spadły do 4,52 zł z 4,70 zł w piątek na koniec dnia. Później jednak już wszystko wrócił do normy i w południe kurs rósł o ponad 4 proc.
Obok Cognora warto zwrócić uwagę jeszcze na takie spółki jak HM Inwest (+23,9 proc.), Mostostal Płock (+16,6 proc.), Mostostal Warszawa (+7,1 proc.), Master Pharma (+7,7 proc.), Hemp & Health (+5 proc.), Novavis (-17,8 proc.), BioMaxima (-9 proc.), Skinwallet (-18,1 proc.), Forever Entertaiment (-5,3 proc.) i Larq (-5,7 proc.).

Gorące wzrosty na GPW. Kliknij, aby powiększyć.