
Wszystko co musisz wiedzieć o sposobach nauki zdalnej oraz nadchodzących zmianach pokoleniowych. Ryzyka e-learningu, Digital learning i więcej!
Artykuł sponsorowany
Jak uczymy się przez internet?
Ilość dostępnych narzędzi sukcesywnie rośnie, a dostawcy rozwiązań oferują coraz lepsze warunki. Spora część rynku to języki, których z powodzeniem można się uczyć zdalnie. Platforma Preply dla przykładu pomaga zorganizować cały proces. Od znalezienia lektora, po zaplanowanie spotkania, oprogramowanie do przeprowadzenia lekcji video oraz śledzenie postępów.
Niezależnie od wykorzystywanych narzędzi, sposób na naukę zdalną możemy zakwalifikować do jeden z czterech głównych kategorii:
- Samokształcenie. To forma która jest intensywnie rozwijana przez mniejszych przedsiębiorców. To już nie same slajdy z tekstem, ale nagrane prezentacje video, zadania do realizacji, wsparcie na grupach społecznościowych i więcej.
- Szkolenie synchroniczne. Czyli edukacja grupy uczestników w tym samym czasie oraz interakcja. Na podobnej zasadzie odbywały się szkolne zajęcia zdalne podczas pandemii.
- Szkolenie asynchroniczne. Uczestnicy realizują swoje zadanie w dowolnym czasie. Prowadzący zostawia materiały, np. nagrania, instrukcje, a kursanci realizują je we własnym zakresie. Model od samokształcenia różni się tym, że istnieje tutaj regularna komunikacja, po prostu nie w bezpośredniej formie.
- Szkolenie mieszane. Zakłada zarówno bezpośrednią interakcję uczestników uzupełnioną pracą w niezależnych warunkach.
Dlaczego trend nauki w sieci cały czas rośnie?
Nie da się ukryć, że jest to również kwestia pokoleniowa. Jak wygląda aktualny rynek pracy? 11 mln zatrudnionych, czyli ok. 30% całości to:
- Pokolenie X – osoby urodzone w latach 1965-1979
- Pokolenie Y – znane również milenialsi to urodzeni w latach 80 i 90 XX wieku
W kontekście zmieniających się trendów kluczowe jest także pokolenie Z (zwane zoomerami), czyli urodzeni po 1995 roku. Szacuje się, że w ciągu najbliższych 10 lat milenialsi i zoomerzy będą stanowić 75% rynku. Dlaczego to takie istotne?
Według Biznes Raportu Gazety Finansowej z kwietnia 2022, 87% osób z pokolenia millenialsów nie rozstaje się ze swoim smartfonem. Co więcej, 75% z nich jest zdania, że nieustanny dostęp do najnowszych technologii oraz informacji które dzięki niej pozyskują sprawia, że są bardziej skuteczni w pracy.
Oczywistym następstwem takiej filozofii będzie kierowanie szkoleń online do młodszych osób, nastawionych na praktyczne, zorientowane na konkretny cel i umiejętności treści. Dostępnych tu i teraz.
Jakie są ryzyka e-learningu?
Jak wszystko, również e-learning posiada swoje bariery. Największe problemy dotyczą młodszego pokolenia co zostało wyraźnie uwidocznione w czasach pandemicznych restrykcji oraz zamknięcia szkół. Brak bezpośredniego kontaktu z rówieśnikami, problemy z motywacją oraz ograniczone możliwości realnej weryfikacji poczynionych postępów były nader widoczne.
Wyniki pandemicznej matury również wskazały na ograniczoną skuteczność przynajmniej w realizacji przez tradycyjne szkolnictwo, które nie było do tego przygotowane. Nieco inne trudności wskazują firmy inwestujące w szkolenia swoich pracowników. Tutaj wskazuje się głównie na jakość i formę przekazu, które nie angażuje ludzi i nie przynosi oczekiwanych rezultatów.
E-learning vs Digital learning
W związku ze zmieniającymi się trendami, coraz częściej można spotkać pojęcie Digital learningu, które w największym skrócie oznacza naukę przy wykorzystaniu technologii. Na czym polega różnica?
E-learning odnosi się stricte do aspektu nauki w pełni online. Digital learning zakłada, że geografia nie ma żadnego znaczenia, ale nie odnosi się wyłącznie do kwestii online/offline. Kluczowe jest założenie, że cały system zarządzania nauczaniem w postaci narzędzi, platform edukacyjnych to jedynie środki do osiągnięcia celu. Zajęcia w klasie z wykorzystaniem technologii cyfrowych będą zatem Digital learningiem.
Wnioski
E-learning osiąga rekordowe wyniki w skali światowej. Wszystko wskazuje na to, że to dopiero początek. Z prowadzonych badań wynika że młodsze pokolenia, które za kilka lat zdominują rynek pracy będzie skłonne w większym stopniu korzystać ze zdalnych form nauki.
Poza sposobem przekazu, wzrośnie zapotrzebowanie na mniej ogólne, a bardziej precyzyjne treści, które dostarczą konkretnie określone umiejętności, dostępne w każdej chwili.