Na rynek trafiły już pierwsze prognozy wyników. W środę szacunkami podzieliła się grupa Kęty. Przetwórca aluminium spodziewa się w II kwartale 23-proc. wzrostu zysku netto i 17-proc. spadku zysku EBITDA. Jednocześnie prognozuje 3-proc. spadek przychodów. Zdaniem analityka DI BRE Banku wyniki są słabe i jest to kwestia trudnego rynku. Zwraca on jednocześnie uwagę, że całoroczna prognoza na półmetku 2013 r. jest wykonana 42 proc. jeśli chodzi o przychody, EBITDA w 44 proc., a EBIT w 40 proc. Przy braku poprawy nie wyklucza obniżki prognoz na 2013 rok na poziomie EBITDA i EBIT, tym bardziej, że w dwóch ostatnich kwartałach nawet wyniki ostateczne stanowiły negatywną niespodziankę.
Problemy Kęt nie są odosobnione. Już w I kwartale większa cześć spółek przemysłowych pokazała słabe rezultaty. Niestety analitycy nie mają wątpliwości, że podobna tendencja wystąpi także w wynikach za II kwartał. Pozytywnymi bohaterami sezonu mogą okazać się m.in. dwie spółki z Ukrainy.
– Niewiele spółek przemysłowych jest w stanie w drugim kwartale poprawiać wyniki. Ma to związek z wysoką bazą ubiegłego roku, kiedy gospodarka była jeszcze rozpędzona, a do tego sprzyjało wówczas osłabienie złotego. W II kwartale dobre wyniki powinny utrzymać Amica i BSC Drukarnia oraz spółki mięsne. Progres wyników mogą pokazać także ukraińskie spółki rolne KSG Argo oraz Industrial Milk Company. Będzie to pochodna przeszacowania aktywów biologicznych. Prognozy mówią, że tegoroczne zbiory na Ukrainie mogą być wyższe o 15 proc. w ujęciu r/r, a do tego obie spółki znacząco zwiększyły swój areał upraw. – ocenia Jakub Szkopek, analityk DI BRE Banku.
>> Poszukiwanie zdrowych fundamentalnie spółek wcale nie musi być takie trudne. >> W serwisie jest dostępny skaner fundamentalny, który ułatwi poszukiwania najdorodniejszych spółek.
Kłopotliwe dla wielu spółek, i to już nie tylko przemysłowych, może okazać się wysokie zadłużenie. Zjawisko dało o sobie znać w I kwartale br. Z przeprowadzonej przez StockWatch.pl analizy raportów 343 spółek produkcyjnych, handlowych i usługowych wynika, że na koniec marca łączne zobowiązania typu kredytowego wyniosły 153,1 mld zł wobec 111,6 mld zł rok wcześniej. Natomiast całkowite zobowiązania i rezerwy stanowiły 391,7 mld zł w stosunku do 405,5 mld zł przed rokiem. W wynikach widać, że słabną obroty handlowe i spada kapitał obrotowy, natomiast na zwiększone wypłaty dywidend spółki zmuszone są zaciągać kredyty, bo własnej gotówki nie zawsze wystarczy.
– Informacje ze spółek nie napawają optymizmem i spodziewam się, że wyniki za II kwartał mogą być jeszcze gorsze niż w I kwartale. Patrząc na skalę zadłużenia wielu spółek należałoby oczekiwać, że po tym kwartale powinno nastąpić odbicie i zmiana trendu osiąganych wyników. Jeśli do tego nie dojdzie to może pojawić się dużo wniosków o upadłość. – zaznacza Renata Miś, analityk Infinity8.
>> Sprawdziliśmy, którym spółkom dług zaczyna niebezpiecznie ciążyć. >> Giełda po wynikach: Ranking najbardziej zadłużonych spółek.
Zadłużenie odsetkowe giełdowych spółek rośnie, a stan kasy systematycznie spada. Po I kwartale na kontach leżało blisko 43 mld złotych, o 7 mld mniej niż rok wcześniej. (fot. stockwatch.pl)
Ekspert z Infinity8 nie spodziewa się w najbliższym sezonie wyników wielu pozytywnych niespodzianek, przede wszystkim poprawy w ujęciu kwartalnym i rocznym u dystrybutorach farmaceutyków. Jej zdaniem zachowanie kursów Neuki czy Peliona może sugerować, że taka poprawa miała miejsce. Na początku czerwca analitycy BM BGŻ rozpoczęli rekomendowanie akcji Farmacolu i Peliona od zalecenia kupuj i podwyższenia ceny docelowej dla akcji Neuki do 201,30 zł z 163,50 zł. Zalecenie dla tej ostatniej spółki także brzmi kupuj. Biuro liczy, że efekty restrukturyzacji oraz wyższe salda na pozostałej działalności operacyjnej, doprowadzą do poprawy zysku operacyjnego w każdej z tych spółek.
>> Więcej informacji na temat działalności farmaceutycznej grupy oraz jej wyników finansowych znajdziesz na specjalnej stronie dedykowanej spółce. >> Odwiedź microsite grupy Neuca w serwisie StockWatch.pl
Swoich zwolenników mają także spółki handlowe działające w branży modowej. Duże szanse na śrubowanie wyników ma LPP oraz CCC. Niemniej producent obuwia ma za sobą słaby początek roku. CCC przyznało, że I kwartał był najsłabszy w historii grupy, na co duży wpływ miała przedłużająca się zima, która komplikowała sprzedaż wiosennej kolekcji. Teraz siłą takich spółek jak LPP i CCC staje się ekspansja i sprzedaż zagraniczna.
– Spółki, które mają ekspozycję na rynek krajowy mogą pokazywać w II kwartale słabe wyniki, a lepiej powinno to wyglądać u firm prowadzących ekspansję zagraniczną. Na pewno z dobrej strony powinny pokazać się LPP i CCC. Obie rekompensują sobie stagnację na polskim rynku wpływami z zagranicznych sklepów. Podobnie dobrych wyników należałoby spodziewać się po Inter Cars. Dystrybutor części samochodowych także korzysta na ekspansji zagranicznej. – mówi Marek Czachor, analityk Erste Securities.
Analitycy podkreślają pozytywne nastawienie inwestorów do planów ekspansji zagranicznej LPP i CCC. Millennium DM zwraca uwagę na podchody pierwszej ze spółek w kierunku rynku chińskiego, a drugiej w stronę Turcji. Biuro prognozuje dla LPP tegoroczny zysk netto na poziomie 424,4 mln zł, co oznacza 20-proc. wzrost w ujęciu r/r. Według brokera ryzykiem dla wyniku jest możliwość odpisu związanego ze środkami zdeponowanymi w bankach na Cyprze. Natomiast dla CCC prognoza zakłada 143,1 mln zł (+35 proc. r/r). >> Broker wytyczył ścieżkę wzrostów dla CCC i LPP przez Turcję i Chiny.
Z kolei zarząd Inter Cars po dobrych wynikach sprzedaży w kwietniu i maju liczy w całym 2013 roku na wzrost przychodów z rynku krajowego na poziomie co najmniej 7 proc. Grupa spodziewa się też utrzymania co najmniej 20-proc. wzrostu sprzedaży w spółkach zagranicznych.
