We wtorek na giełdzie w USA kupujący akcje bezdyskusyjnie dominowali na rynku, wspierani przeważnie dobrymi informacjami ze spółek. Akcje Apple podrożały o 1,6 proc., po tym jak Jack Ma, szef Alibaby zadeklarował chęć współpracy w kwestii wprowadzenia płatności mobilnych na iPhony. Walory największej na świecie spółki e-commerce poszły w górę o 1,9 proc. Aż o 9,5 proc. zwyżkował kurs akcji Tesla Motors po tym jak spółka produkująca samochody elektryczne zaprezentowała nową umowę leasingową. Prezes Elon Musk zaprzeczył doniesieniom Wall Street Journal jakoby była to odpowiedź na spadającą sprzedaż e-aut w USA. Po całodniowym wzroście indeks S&P500 zakończył na 1,2-proc. plusie, powyżej 50-dniowej średniej kroczącej. To sygnał odwrócenia trendu na wzrostowy w średnioterminowym horyzoncie.>> QE czy brak QE? Na rynku dominuje niepewność przed FOMC
Po tak dobrym finiszu notowań za Atlantykiem z wysokiego C rozpoczęły środową sesję rynki Starego Kontynentu. Najbardziej, prawie 2 proc. zyskiwał niemiecki DAX. Zapał inwestorów błyskawicznie jednak wyparował, m.in. za sprawą wyników Deutsche Banku. Okazało się, że w III kwartale największy niemiecki bank poniósł 92 mln euro straty netto. Gorszy od oczekiwań wynik zaprezentował też francuski koncern paliwowy Total, którego zysk kwartalny spadł o 2 proc. w ujęciu rocznym. Po 9-proc. spadku we wtorek, kolejny dzień przynosi 5-proc. przecenę kursu akcji Sanofi. Rada nadzorcza zwolniła z zajmowanego stanowiska świetnie ocenianego przez rynek prezesa Chrisa Viehbachera. W ciągu dwóch dni kapitalizacja farmaceutycznej spółki spadła o miliard euro. >> Więcej o perypetiach Sanofi przeczytasz tutaj
Przebieg środowej sesji na warszawskim parkiecie przypomina rozwój sytuacji na giełdzie w Paryżu. Po około 0,5-proc. wzroście w pierwszych minutach sesji, w ciągu następnych dwóch godzin indeksy oddały wszystkie zdobycze zjeżdżając tuż poniżej poziomu wtorkowego zamknięcia. Szkoda, bo dzień wcześniej techniczny obraz rynku uległ zdecydowanej poprawie, a środa jest szansą na potwierdzenie zmiany. W wypadku WIG20 na wykresie powstała duża biała świeca i – podobnie jak w Nowym Jorku – indeks blue chipów wyszedł nad 50-dniowe ważone oraz wykładnicze średnie kroczące, natomiast na środowym otwarciu doszedł do prostej średniej kroczącej SMA.
Wśród największych spółek warto zwrócić uwagę na ok. 3-proc. wzrost notowań Kernela. To już dziewiąta kolejna wzrostowa sesja w wykonaniu ukraińskiej spółki. Łącznie od 17 października notowania rolniczej spółki podskoczyły o 22 proc. >> O powodach nagłego wzrostu optymizmu pisaliśmy tutaj.
Na przeciwnym biegunie znajduje się Grupa Lotos z ponad 3-proc. spadkiem notowań po rozczarowujących wynikach za III kwartał. Z przeceną walczy także kurs akcji Cyfrowego Polsatu. We wtorek Dominik Libicki zrezygnował ze stanowiska, a jego miejsce zajął Tomasz Gillner-Gorywoda. Powodem odejścia wieloletniego szefa jest różnica zdań na temat sposobów realizacji strategii medialnej grupy.
Wśród małych firm wzrostowy rajd kontynuuje SMT. W środę akcje drożeją o około 7 proc., kontynuując dynamiczną zwyżkę zapoczątkowaną w poniedziałek wysoką rekomendacją od Dr. Kalliwody. Analitycy wycenili akcje spółki IT na 40 zł, podczas gdy rynek wyceniał je na około 15,50 zł. Dziś za walor płaci się niespełna 20 zł, czyli 30 proc. więcej niż w piątek.