Dwa lata temu rozpoczęła się przecena walorów Getinu, sięgająca w ekstremum 80 proc. Spadki ustały w czerwcu ubiegłego roku, a powracający kapitał wziął się za odrabianie strat. W marcu 2013 odreagowanie sięgnęło poziomu ubiegłorocznego maksimum, po czym inicjatywę ponownie przejęli sprzedający.
Przez pewien czas EMA200 skutecznie powstrzymywała zniżkę, ale w końcu padła pod naporem podaży. Utrata wsparcia długoterminowej wykładniczej spowodowała ucieczkę kolejnych inwestorów, a wykres runął tracąc w ciągu 4 sesji 20 procent.
Powrót inwestorów na walory Getinu był tak samo gwałtowny jak wcześniejsza ewakuacja. Na wczorajszej sesji popyt wyrysował długą białą świecę na sporym wolumenie. Reakcja o tyle nietypowa, że z technicznego punktu widzenia nie istniało zbyt wiele przesłanek do zajmowania pozycji PKC – na wskaźnikach nie było nawet śladu pozytywnych dywergencji, a maksymalne wyprzedanie jedynie potwierdzało siłę wcześniejszych spadków. Jedynie dolny pułap dość stromego kanału spadkowego mógł zwabić amatorów gry pod odbicie.
O tym jak poważne zamiary zamiary wobec Getinu ma popyt przekonamy się na najbliższych sesjach, bowiem wczorajsze zamknięcie nie rozwiało wątpliwości, plasując się na poziomie istotnego oporu 2,20 zł. Pokonanie oporu otworzy drogę do poziomu 2,51 zł.
Perspektywy kursu w średnim terminie w ogromnej mierze zależą od zachowania kursu względem 2,51 zł. To wielokrotnie testowane wsparcie zamieniło się w opór i zostało dodatkowo wzmocnione EMA200, wobec której kurs w ostatnim czasie wykazywał się sporym respektem. Dopiero zamknięcie na wyższych poziomach umożliwiłoby powrót do wzrostów.