Czwartkowy komunikat PBG o potrzebie dofinansowania i poszukiwaniu inwestora branżowego uświadomił inwestorom, że takich wypadków może być więcej. Jak podkreślają przedstawiciele budowlanej spółki, niezależnie od sposobu podwyższenia kapitału, emisja akcji czy obligacji ma pozwolić grupie na ograniczenie zadłużenia.
Komentarz StockWatch.pl: emisja obligacji co do zasady nie ogranicza, lecz zwiększa zadłużenie, chyba że mowa o obligacjach bezwarunkowo wymiennych na akcje. Celem spółki jest zejście ze wskaźnikiem dług netto/EBITDA poniżej 3.
StockWatch.pl już przy okazji wyników za III kwartał 2011 roku sygnalizował widoczne problemy z zadłużeniem części emitentów giełdowych, kiedy dług netto wszystkich spółek z wyłączeniem sektora bankowego wynosił 101 mld zł. Wówczas w naszym zestawieniu grupującym spółki pod względem wskaźnika ogólnego zadłużenia, czyli proporcji długu do aktywów, aż 20 spółek miało ten wskaźnik na poziomie 80 proc. i wyższym. Takie statystyki budzą uzasadniony niepokój. >> Sprawdź tekst o 20 najbardziej zadłużonych spółkach, gdzie wskazaliśmy m.in. CEDC i GTC.
Aktualnie zmorą przedsiębiorstw zaczyna być brak środków na bieżącą działalność, nie mówiąc już o rozwoju. Sztandarowym przykładem są spółki budowlane lub ściśle powiązane z tym sektorem. W mediach aż huczy od problemów Dolnośląskich Surowców Skalnych, które zasypywane są kolejnymi wnioskami o upadłość. Powszechnie znane są także kłopoty Trakcji Tiltry czy ABM Solid. >> DSS w dramatycznej sytuacji.
– Rok 2012 będzie ciekawy w sektorze budowlanym. Sądzę, że dojdzie do sporych przetasowań właścicielskich. Kończą się bowiem kontrakty drogowe i wiele firm będzie miało problem z wypełnieniem swoich portfeli. Do tego doskwierać może wysokie zadłużenie i brak kapitału obrotowego. W tej sytuacji część spółek może potrzebować wsparcia ze strony silnego inwestora. – uważa Robert Maj, analityk KBC Securities.
>> Sektor budowlany: >> skład, wskaźniki i analiza fundamentalna spółek – komplet danych w serwisie StockWatch.pl
Nerwowe ruchy spółek z tego sektora pokazują, że trzeba mieć się na baczności. Dodatkowym cieniem na zachowanie się kursów wprowadził PBG, sygnalizując potrzebę dokapitalizowania i pozyskania inwestora branżowego. Rynek natychmiast zaczął szukać innych kandydatów, którzy niebawem mogą ogłosić poszukiwania wsparcia, lub puściły pierwsze sygnały o konieczności pozyskania dodatkowych środków.
– Mam wrażenie, że rynek po ostatnich informacjach z PBG zaczął szukać innych spółek, które mogą spotkać podobne problemy. Widać to po zachowaniu kursów chociażby GTC czy Polimeksu. Pierwsza ze spółek ma problemy wynikające z rewaluacji wartości inwestycji w Rumunii oraz Bułgarii. Ważny dla niej będzie przyszły rok, kiedy zapadną terminy spłaty obligacji. Wczorajsza reakcja kursu Polimeksu na komunikat z PBG mogłaby wskazywać, że rynek obawia się także o kondycję tej spółki. Sądzę, że z całej tej trójki potencjalnie najłatwiejszym obiektem do przejęcia może być Polimex, bo nie ma on w akcjonariacie inwestora dominującego. – podkreśla Grzegorz Pułkotycki z DM BZ WBK.
Również inni analitycy nie wykluczają, że Polimex mógłby stać się łakomym kąskiem dla inwestora branżowego. Apetytu dodaje stosunkowo niska wartość – wskaźnik C/Z to 8,9 natomiast C/WK wynosi 0,56. >> Analiza fundamentalna i wskaźnikowa w serwisie StockWatch.pl
– Polimex jest potencjalnym obiektem do przejęcia. Jednak należy podkreślić, że ta spółka jest w lepszej sytuacji od PBG – ma mniejsze zadłużenie i lepszy bilans. Jeśli chodzi o Polimex to rozważać należy możliwość wrogiego przejęcia lub wariant, w którym fundusze będące w akcjonariacie spółki porozumieją się z potencjalnym inwestorem. Dla kupującego zachętą może być niska cena. Spółka jest obecnie warta około 200 mln euro. – mówi Robert Maj.
Na celowniku akwizytorów może się znaleźć ABM Solid. Przypomnijmy, że w styczniu DM IDMSA wyraził zainteresowanie inwestycją w akcje spółki borykającej się z nadmiernym zadłużeniem. Broker zgłosił wówczas chęć uczestnictwa w restrukturyzacji ABM Solid. >> Analiza fundamentalna wraz z ratingiem na stronie spółki w serwisie
– Ciekawym obiektem do przejęcia mógłby być przeżywający problemy ABM Solid. Spółka ma rozwiniętą działalność w budownictwie kubaturowym na terenie całego kraju. Wśród inwestorów branżowych i finansowych może budzić zainteresowanie. Jednak zasadniczym pytaniem jest, czy sam ABM Solid jest przygotowany na przejęcie? – analizuje i stawia pytanie analityk dużego biura maklerskiego.
Eksperci zwracają także uwagę na deweloperów – zwłaszcza tych mniejszych, którym w pojedynkę może być ciężko w obliczu piętrzących się problemów.
– Sądzę, że mniejsze spółki deweloperskie będą potrzebowały finansowania, a od banku będzie im ciężko je uzyskać. Dlatego mniejsi reprezentanci sektora, gdzie w akcjonariacie dominują osoby fizyczne, mogą potrzebować wsparcia ze strony dużego inwestora. – mówi Wojciech Kowalski, analityk Biura Maklerskiego EFIX.
>> Zdaniem analityków mniejsi deweloperzy mogą potrzebować wsparcia. My tymczasem szukamy pozytywnych wyjątków:>> Trzy złote rybki w ławicy śniętych deweloperów.
Jak przyznaje Wojciech Kowalski, swoich amatorów mogą mieć także spółki handlowe. Tu także obserwujemy oznaki słabości.
– Na celowniku może znaleźć się Bomi. Jeśli zrestrukturyzuje się to niewykluczone, że pojawi się chętny do zainwestowania w spółkę fundusz private equity. Generalnie w mojej ocenie, mniejszymi i średnimi spółkami z całej giełdy będzie zainteresowany raczej polski kapitał, a większymi graczami zagraniczny ze wskazaniem na zamożne kraje azjatyckie oraz nie wykluczałbym powolnych podchodów z takich rajów jak Brazylia. – dodaje analityk Biura Maklerskiego EFIX.
>> Bomi już szuka kapitału. Emisja nowych akcji to za mało, pod młotek mogą pójść nieruchomości. >> Sprawdź najnowsze informacje o emisji i planach spółki w Wiadomościach StockWatch.pl