Kurs miedziowego mastodonta wciąż nie może powrócić na tory hossy. W ubiegłym tygodniu kupującym udało się wydostać kurs górą z kilkutygodniowej formacji poziomej, lecz zabrakło kondycji na rozwinięcie ruchu.
Udało się wprawdzie wypełnić czerwcową lukę bessy, ale nie ma mowy o jej o całkowitym domknięciu. Na dodatek sporą presję na graczy wywierała linia siedmiomiesięcznych spadków, wymuszając odejście na niższe poziomy cenowe. Czy wobec tego marzenia o wzrostach trzeba odłożyć na bok? Jeszcze nie. Szansa na ponowną konfrontację z linią spadków jest realna, dopóki kurs zdoła utrzymać się powyżej poziomu 120,80 zł. Ceny wciąż znajdują się ponad EMA 50, przełamanie linii RSI nie zostało zanegowane, a na MACD i SAR nadal obowiązują zalecenia kupna.
Jeżeli wsparcie na poziomie 120,80 zł utrzyma ciężar podaży, gracze będą mogli podnieść głowę i ponownie zaatakować linię trendu spadkowego. Przełamanie wsparcia otworzy drogę do testu tegorocznego minimum.