
(Fot. Spółka)
Po przerwie 30 maja ruszy NWZ GetBacku. Na wtorkowym spotkaniu wybrano czterech członków rady nadzorczej oraz ustalono nowe kompetencje organu. W najbliższą środę akcjonariusze będą głosować nad wyborem ostatniego, piątego członka nadzoru. W tym kontekście warto odnotować propozycję kuratora obligatariuszy. Kamil Hajduk zaproponował, aby skład rady nadzorczej uzupełnić o przedstawiciela szerokiego grona wierzycieli. Pomysł wprowadzenia do nadzoru swojego przedstawiciela podsunęli obligatariusze.
– Propozycję włączenia do rady nadzorczej przedstawiciela obligatariuszy, którzy zgodnie z propozycjami układowymi i tak mają się stać akcjonariuszami, uważam za słuszny. Takie rozwiązanie zaproponowali wierzyciele. Wśród nich jest wielu menedżerów i analityków z olbrzymim doświadczeniem na rynku finansowym. Nie wiem, czy poprzednie walne przerwano własnie ze względu na zgłoszoną przeze mnie propozycję. Na ten moment ciężko też powiedzieć, czy ten pomysł zyska aprobatę spółki. Nawet jeśli nie, to pozostaje rada wierzycieli, która ma szerokie kompetencje nadzorcze. – powiedział Kamil Hajduk w rozmowie z redakcją StockWatch.pl.
Z szansy wejścia do rady nadzorczej chce skorzystać Konrad Kąkolewski. Były prezes GetBacku poinformował, że zgłosił kuratorowi swoją kandydaturę.
– Bazując na poparciu obligatariuszy oraz bardzo dobrym rozwiązaniu zaproponowanym przez kuratora, polegającym na wprowadzeniu do rady nadzorczej spółki przedstawiciela obligatariuszy, w dniu wczorajszym zgłosiłem swoją kandydaturę do kuratora. – oświadczył Konrad Kąkolewski.
Deklaracja Kąkolewskiego niczego nie przesądza. O tym, kto będzie kandydatem wierzycieli zgłoszonym przez kuratora, najpierw zdecydują sami wierzyciele w drodze wewnętrznych wyborów. Wiążące będzie jednak dopiero głosowanie na walnym, gdzie decydujący głos ma Abris, z którym Kąkolewski jest w ostrym konflikcie.
– Nie potwierdzam i nie zaprzeczam. Kandydatury pana Kąkolewskiego jeszcze nie widziałem, ale możliwe, że dotrze lada dzień w korespondencji. Czy Konrad Kąkolewski będzie kandydatem do rady nadzorczej – nie wiem. Postanowiłem, że decyzję w tej sprawie podejmą wierzyciele kandydujący do rady wierzycieli z największym poparciem. – powiedział Kamil Hajduk w rozmowie z redakcją StockWatch.pl.
Miejsce w radzie nadzorczej GetBacku to nie jedyna funkcja, o jaką ubiega się Kąkolewski. Wcześniej jego kandydaturę do rady wierzycieli zgłosiła grupa obligatariuszy. Co ciekawe, sam zainteresowany nie jest obligatariuszem GetBacku.
– Obligatariusze z własnej inicjatywy przedstawili moją kandydaturę do rady wierzycieli i ją popierają. Do chwili obecnej spotkałem się z obligatariuszami reprezentującymi ponad 600 milionów zł zaangażowania z tytułu obligacji. (…) Zdecydowana przeważającą większość obligatariuszy deklaruje poparcie dla mojej osoby oraz prostego rozwiązania polegającego na dokapitalizowaniu spółki przez inwestorów. – oświadczył były prezes GetBacku.
W odpowiedzi na pytanie o cel i intencje zasiadania w radzie usłyszeliśmy dobrze znaną mantrę: Doprowadzenie do dokapitalizowania spółki przez inwestorów, tak by możliwym było prowadzenie operacyjnej działalności spółki w tym obsługa wierzytelności bez jakichkolwiek redukcji, zamiany na akcje etc. Sęk w tym, że rada wierzycieli nie ma bezpośrednich kompetencji, które pozwalałyby zrealizować taki cel. Rada jest jedynie ciałem doradczym kuratora, głównie zajmuje się opiniowaniem propozycji dłużnika. W oświadczeniu przesłanym z kancelarii reprezentującej Konrada Kąkolewskiego czytamy, że rada wierzycieli jest w tej chwili jedynym miejscem, w ramach którego istnieje niejaki wpływ na realizację planu „odbicia” Getback i wygrania „wojny” z Abris.
– Pomoc ta może być rozumiana bardzo szeroko i odnosić się nie tylko do udzielania rad i wskazówek w zakresie przygotowania i zatwierdzenia planu restrukturyzacji w prowadzeniu przedsiębiorstwa lub sprawowania nadzoru, ale może także polegać na przyjęciu określonej strategii – wykorzystania osobistych kontaktów członków rady wierzycieli do pozyskania jak największego zainteresowania zbywanym majątkiem itp. (…) Nadzorca sądowy w każdym czasie ma prawo zwrócić się do rady wierzycieli o zaopiniowanie planowanych przez dłużnika lub zarządcę czynności prawnych. Zważywszy, że kurator i zarzadca działają wspólnie, to zakładam, że z takiego uprawnienia nadzorca będzie korzystał. – poinformował Sebastian Frejowski z Kancelarii Prawnej Maciej Rudnicki i Partnerzy reprezentującej Konrada Kąkolewskiego.