
Kamil Cisowski, CFA, dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego DI Xelion.
Rynki europejskie otwierały się w środę na plusach, ale przynajmniej część z nich (negatywnie wyróżniał się Paryż) miała problemy z ich utrzymaniem. Wczesnym przedpołudniem, przed publikacją danych inflacyjnych w USA rozpoczęły się spadki, ale o 14:30 straciły one znaczenie. Po raz pierwszy od listopada odczyt okazał się niższy niż oficjalne prognozy, CPI wzrosło o 0,3 proc. m/m, co pozwoliło na spadek dynamiki rocznej z 3,5 proc. r/r do 3,4 proc. r/r. Niewielkie w swojej skali zaskoczenie stało się pretekstem do ruchu w górę właściwie wszystkich ryzykownych aktywów, nawet pomimo faktu, że z punktu widzenia Fed jego znaczenie musi być marginalne. Rentowności amerykańskich obligacji 2-letnich, spadające już wcześniej, zareagowały ruchem w 4,74 proc. (dziś rano już 4,72 proc.), 10-letnich do 4,35 proc. (rano 4,32 proc.). Z tą reakcją trudno polemizować, podobnie jak z wyraźnym osłabieniem dolara (kurs EURUSD zyskał 0,6 proc., rano zbliża się do 1,0890) z jednego podstawowego powodu – publikacji inflacji towarzyszyły też kolejne słabe dane z amerykańskiej sfery realnej. Sprzedaż detaliczna za luty i marzec została zrewidowana w dół, a w kwietniu nieoczekiwanie odnotowała stagnację (prognozy: 0,4 proc. m/m), przede wszystkim za sprawą słabego wyniku w segmencie dóbr dyskrecjonalnych. Więcej wątpliwości budzi, czy taki miks danych jest faktycznie pozytywny w średnim terminie dla rynku akcji, ale wczoraj nie miało to znaczenia. Wszystkie główne rynki europejskie finalnie zamknęły się na plusach o skali od 0,02 proc. (CAC40) do 0,72 proc. (DAX).
Mamy nowe rekordy WIG, granica 88 tys. punktów została naruszona. WIG20 spadł o 0,07 proc., ale mWIG40 zyskał 0,16 proc., a sWIG80 0,25 proc. W środę silnie rosły PZU (+1,81 proc.) i LPP (+2,3 proc.), o 4,17 proc. spadało przeżywające ostatnio huśtawkę nastrojów PGE. Dość interesującym aspektem wczorajszej sesji były minusy na notowaniach KGHM (-0,94 proc.) w świetnych, wydawałoby się, warunkach rynkowych, ale można je wytłumaczyć obawami o raport za 1Q2024.
S&P500 wzrosło wczoraj o 1,17 proc., a NASDAQ o 1,4 proc. Narracja sukcesu w mediach jest bardzo silna, Bloomberg zaskakująco dużo uwagi poświęca spadkowi inflacji bazowej, mimo że był on całkowicie oczekiwany – być może to efekt sześciomiesięcznego wyczekiwania na jej jakąkolwiek korektę. Wczorajsza sesja to święto spekulacji – tabelę S&P500 otwierał Super Micro Computer zwyżką o 15,81 proc. O ponad 4 proc. drożały AMD i Broadcom, niewiele mniej Salesforce, nVIDIA, o około 3 proc. Qualcomm i Eli Lilly. Po wzrostach o 74,4 proc. w poniedziałek i 60,1 proc. we wtorek GameStop stracił 18,9 proc., ale obecnym otoczeniu nie będzie szokiem, jeżeli kolejna fala spekulacji się jeszcze nie zakończyła. O 6,85 proc. drożał w środę Bitcoin, o 8,83 proc. Solana, kryptowaluty wydają się kolejnym beneficjentem gwałtownej poprawy nastrojów.
Na oddzielny akapit zasługują wydarzenia na rynku surowców. W reakcji na dane o 3,71 proc. podrożało wczoraj srebro, które można uznać za największego ich beneficjenta. Miedź kończyła dzień „zaledwie” 0,6 proc. wyżej, ale wcześniej notowała niemal 5-proc. wzrosty, a dziś może podjąć ponowny atak na szczyty. Na rynku „czerwonego złota” już można mówić o short squeeze, srebro wydaje się do tego punktu zbliżać, szczególnie że wznowienie aktywności przez gwiazdy 2021 r. będzie zwiększać niepewność niedźwiedzi, pamiętających wciąż dobrze ówczesne wydarzenia. Bardziej trwałe przekroczenie 2400 USD/ou. przez złoto wydaje się kwestią najbliższych dni.
W godzinach porannych rosną rynki azjatyckie, którym przewodzi Hong Kong zwyżkami przekraczającymi 1,5 proc. Chińskie obligacje śmieciowe mają najlepszy tydzień od siedmiu miesięcy i osiągnęły 3-letnie szczyty. Na otwarciu w Polsce i Europie oczekujemy dalszych wzrostów, w przypadku WIG20 wzmacnianych przez KGHM (zarówno z powodu wyników, jak i zachowania surowców). Dzisiejsze dane makroekonomiczne będą raczej drugorzędne, choć wyższy od oczekiwań odczyt tygodniowej liczby wniosków o zasiłek może wzmacniać falę nadziei na szybsze ruchy FOMC. Wypowiadać się będzie troje członków Komitetu – P. Harker, L. Mester i R. Bostic.
Komentarz przedsesyjny Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. 16 maja 2024 r.
Kamil Cisowski, CFA, dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego DI Xelion.
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę. Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.