Wiadomości autora: Kamil Cisowski - DI Xelion
-
-
Uwagę przykuwa dziś przede wszystkim złoto, które po wczorajszym wzroście o 1,8 proc. zyskiwało kolejne 0,9 proc., zbliżając się do poziomu 3870 dol. za uncję. Zachowanie kruszcu i spółek wydobywczych staje się coraz bardziej gorączkowe.
-
Zamieszanie na rynku miedzi. KGHM-owi sprzyjały problemy FreeportMcMoran w Indonezji związane z zalaniem kopalni Grasberg przez 800 tys. ton błota.
-
Sesja w USA rozpoczynała się „jak zwykle”, ale później nastroje się nieco schłodziły, S&P500 straciło finalnie 0,55 proc., a NASDAQ 0,95 proc. Spośród sektorów rosła silnie tylko energetyka (+1,71 proc.), najgorzej wyglądały dobra dyskrecjonalne (-1,44 proc.) i technologia (-1,14 proc.).
-
NASDAQ sprawia obecnie wrażenie, jakby był nie do zatrzymania. Spadki kontraktów futures z pierwszej połowy dnia zostały wymazane, indeks zyskał 0,70 proc., S&P500 0,44 proc. Ponownie za całość ruchu odpowiada technologia (+1,74 proc.), na minusach znajdowały się dobra dyskrecjonalne i podstawowe, energetyka, ochrona zdrowia, finanse. 3,93 proc. zyskiwała NVIDIA, 4,31 proc. Apple, 6,31 proc. Oracle.
-
-
Podczas czwartkowej sesji na europejskich parkietach początkowo dominowały pozytywne nastroje – większość indeksów rozpoczęła handel na plusach. W kolejnych godzinach przewagę zaczęła jednak stopniowo przejmować podaż.
-
Środowe posiedzenie FOMC oceniamy jako neutralne. Zamyka ono w naszej ocenie nadzieje na to, że Komitet może "nadganiać" nietypowymi (powyżej 25 pb) obniżkami stóp lekko spóźniony początek cyklu, ale nie stoi na przeszkodzie dalszym, nieco irracjonalnym już naszym zdaniem wzrostom.
-
Giełdy azjatyckie zachowują się w poniedziałek neutralnie. Bardzo słabo wyglądają dane z Chin, produkcja przemysłowa wzrosła w sierpniu o 5,2 proc. r/r (prognozy: 5,7 proc. r/r), sprzedaż detaliczna o 3,4 proc. (prognozy: 3,8 proc. r/r).
-
Giełda amerykańska została zszokowana informacjami płynącymi z Oracle – akcje jednego z liderów software’owej hossy AI drożały o 35,95 proc. (w trakcie dnia nawet więcej), wykonując największy ruch od 33 lat, po doniesieniach o gigantycznym kontrakcie z OpenAI (300 mld USD) i prognozach, że w roku fiskalnym 2026 segment chmurowy zwiększy przychody o 77 proc., bardziej niż ktokolwiek z trójki najpotężniejszych rywali (Amazon, Alphabet, Microsoft).
-
Przed przełomowym posiedzeniem Fed wydaje się, że sielankę rynkową mogą przerwać jedynie złe dane o inflacji – dla podtrzymania zwyżek będzie dziś kluczowy odczyt amerykańskiego PPI, którego prognozowana dynamika ma utrzymać się na poziomie 3,3 proc. r/r.
-
Po piątkowych danych z rynku pracy rynek w pełni wycenia trzy obniżki stóp procentowych ze strony FOMC do końca roku, co jest w naszej ocenie poprawne (taką wartość prognozowaliśmy zresztą od początku roku), ale zarazem nie pozostawia przestrzeni do dalszego wzrostu oczekiwań – sytuacja gospodarki musiałaby się naprawdę gwałtownie pogorszyć, żeby w ogóle rozważane były cięcia o skali 50 pb lub większej.
-
Zatrudnienie w USA wzrosło w sierpniu jedynie o 22 tys. (prognozy: 75 tys.), a rewizja danych czerwcowych sprowadziła odczyt do poziomu ujemnego, po raz pierwszy od 2020 r. Cztery odczyty z rzędu (po rewizjach) poniżej 100 tys. osób również nie miały miejsca od czasu pandemii. Rynek początkowo nie reagował negatywnie, zachowując narrację, iż "im słabszy rynek pracy, tym więcej obniżek stóp", ale podaż stopniowo przejmowała inicjatywę.
-
Najciekawszym obszarem rynku wydają się kruszce – srebro wzrosło w piątek o 2 proc., dziś rano drożeje o kolejne 1,5 proc. i wybiło poziom 40 USD/oz. Złoto po zwyżkach o 1,1 proc. oraz 0,8 proc. również wydaje się być na dobrej drodze, by wybić się górą z przeciągającej się od kwietnia konsolidacji.
-
Byki na Wall Street się nie poddają – S&P500 wzrosło wczoraj o 0,24 proc., a NASDAQ o 0,21 proc., co trudno wytłumaczyć inaczej niż spekulacjami, że nVIDIA jak zwykle da giełdzie impuls wzrostowy. Dziś wiemy już, że raczej się one nie zrealizują. Posesyjny spadek najważniejszej spółki świata o 3,10 proc. wydaje się raczej dość łagodnym wymiarem kary, co wydaje się mieć związek głównie z wartym 60 mld USD planem buybacku.
-
Najważniejsze wydarzenie dnia będzie miało miejsce po zamknięciu w USA - wyniki poda "najważniejsza spółka świata", Nvidia. Rynek opcji wycenia, że po raporcie jej wycena zmieni się o 250–300 mld USD, co odpowiada ruchowi o około 6 proc.
-
Przyćmienie Jackson Hole nie jest łatwym zadaniem, ale Ministerstwu Finansów się to udało. Propozycja podatku bankowego została odebrana w najgorszy z możliwych sposobów.
-
Rynki europejskie poddały się w środę słabszym nastrojom w USA, ale na razie trudno przesądzać, czy faktycznie obserwujemy obecnie początek korekty, czy też jedynie jakąś formę rotacji sektorowej po świetnym zachowaniu technologii w ubiegłych miesiącach.
-
We wtorek najsilniej korygowali się tegoroczni liderzy S&P500 - NVIDIA spadała o 3,5 proc., Broadcom o 3,55 proc., Oracle o 5,8 proc. Z 10 najważniejszych spółek S&P500 drożały tylko Berkshire Hathaway (+1,27 proc.) oraz Walmart (+0,59 proc.). Po raz piąty z rzędu spadał Palantir.
-
Jeżeli oprzeć się o zachowanie ropy, która traci, wczorajsze spotkanie Donalda Trumpa z europejskimi liderami i prezydentem Ukrainy należałoby uznać za umiarkowany sukces, ale kontrakty futures na indeksy nie do końca to potwierdzają.
-
W godzinach porannych rosną w większości rynki azjatyckie, na plusach znajdują się notowania amerykańskich kontraktów futures. Na godzinę przed startem handlu w Europie scenariuszem bazowym wydają się lekkie wzrosty. Dyżurnym wytłumaczeniem tego optymizmu są rozmowy, które mają odbyć się pomiędzy Donaldem Trumpem a prezydentem Ukrainy, Wołodymyrem Zełenskim, oraz przedstawicielami UE.
-
Dzisiejsza sesja zapowiada się na bardziej interesującą niż wczorajsza dzięki danym o amerykańskim PPI i wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych, które pomogą ocenić, czy tezy o zmianie retoryki Fed podczas sympozjum w Jackson Hole są realne.
-
Kluczowymi publikacjami będą dzisiaj amerykańskie PPI i tygodniowe statystyki wniosków o zasiłek w USA. W centrum uwagi w Warszawie będzie dziś PKO BP, który zaprezentował wyniki powyżej prognoz.
-
Rzeczywisty kierunek giełd zdeterminują dziś dane o amerykańskiej inflacji – w szczególności wyższy od oczekiwań odczyt może wywołać silną negatywną reakcję, stając potencjalnie na przeszkodzie do wycenianych obecnie przez rynek długu niemal trzech obniżek stóp procentowych przed końcem roku.
-
Giełdy europejskie rozpoczynały wtorkową sesję od wzrostów, ale po starcie handlu na rynku kasowym przez rynki przetoczyła się pierwsza fala podaży. Skala zwyżek została zredukowana tylko tymczasowo, indeksy stopniowo wyznaczały coraz wyższe poziomy i w większości przypadków przynajmniej na chwilę znalazły się powyżej poziomów z otwarcia, ale po południu kolejnym problemem okazał się amerykański ISM z sektora usługowego.
-
Poniedziałkowa sesja przyniosła silne odreagowanie po piątkowych spadkach. Główne indeksy w Europie rozpoczynały dzień od dość skromnych wzrostów, ale pierwsza fala popytu przetoczyła się przez rynki jeszcze w godzinach przedpołudniowych, druga w okolicy amerykańskiego otwarcia.
-
Piątkowa sesja na europejskich rynkach akcji rozpoczynała się od spadków, ale było to tylko preludium do przeceny, która miała miejsce po amerykańskich danych z rynku pracy.
-
Rynki europejskie rosły w środę od 0,19 proc. (IBEX) do 1,37 proc. (CAC40), partycypując w optymizmie wywołanym porozumieniem handlowym między Japonią a USA i przy założeniu, że czyni ono bardziej realną analogiczną umowę z UE.
-
Wtorkowa sesja w Europie rozpoczęła się od spadków.
-
Poniedziałkowa sesja nie przyniosła na europejskich rynkach wielu emocji
-
Piątkowa sesja rozpoczęła się w Europie wzrostowo, ale w jej dalszej fazie pojawiły się problemy z utrzymaniem zwyżek.
50% rabatu na dostęp do Strefy Premium StockWatch.pl dla uczestników programu Orlen w portfelu!
Sprawdź