Gęstnieją ciemne chmury nad giełdową firmą działającą w branży kosmetycznej. Miraculum (dawniej Kolastyna) pod koniec ubiegłego roku odwołała prognozy finansowe na lata 2012-2013. Nowe kierownictwo spółki uznało, że założenia opracowane przez poprzedni zarząd nie są możliwe do zrealizowania z wielu powodów. >> Nerwowo na kursie Miraculum po wycofaniu się z prognoz.
Kolejnym niepokojącym sygnałem są problemy ze spłatą obligacji. 1 stycznia 2013 r. przypadał termin wykupu papierów serii DDD o wartości nominalnej 5 mln zł. Obligacje z tej serii nie są notowane na rynku Catalyst. W środę wieczorem spółka przyznała, że ich nie wykupiła. Miraculum poinformowało, że jest już po pierwszych rozmowach z obligatariuszami, a kolejne spotkanie zaplanowano na przyszły tydzień.
– Zarząd spółki prowadzi rozmowy z obligatariuszami na temat prolongowania spłaty tych obligacji lub ich rolowania. Kolejne spotkanie przewidywane jest na dzień 9 stycznia 2013 r. – czytamy w komunikacie spółki. >> Cały komunikat znajdziesz tutaj.
Tymczasem w piątek pojawił się kolejny komunikat dotyczący kwestii obligacji serii DDD, w którym spółka prostuje, że nie pozostaje w opóźnieniu co do wykupu papierów, ponieważ właściwy termin do złożenia oferty rolowania upływa dopiero 31 stycznia 2013 r. Dodatkowo Miraculum twierdzi, że część należnej kwoty uległa potrąceniu na mocy porozumienia inwestycyjnego z czerwca 2012 roku, dotyczącego sprzedaży spółki Multicolor sp. z o. o.>> Komunikat znajdziesz tutaj.
Miraculum posiada także papiery dłużne notowane na ryku Catalyst. W tym wypadku potwierdziła się zasada, że duży kupon idzie w parze z odpowiednio dużym ryzykiem. Kamil Gemra zwraca uwagę, że obligacje spółki mają jedną z najwyższych na rynku marż.
– Obligacje Miraculum od samego początku charakteryzowały się wysokim ryzykiem. Informowała o tym marża, która jest jedną z najwyższych na Catalyst. Miraculum oferuje inwestorom oprocentowanie ustalane w oparciu o WIBOR 1M plus 9 proc. marży. Ciekawostką jest fakt, że odsetki są wypłacane co miesiąc. Miraculum to dawna Kolastyna, spółka z ogromnymi problemami finansowymi. Po postępowaniu upadłościowym była praktycznie wyłączona z dostępu do kredytów bankowych, dlatego tak chętnie sięgała po obligacje. – mówi Kamil Gemra, menedżer ds. rozwoju StockWatch.pl.
>> Spółka jest także emitentem papierów dłużnych notowanych na Catalyst. >> Sprawdź rentowność netto obligacji Miraculum z pomocą kalkulatora w serwisie StockWatch.pl
Choć pechowe obligacje nie były notowane na rynku długu, to całe zamieszanie negatywnie przekłada się na wycenę serii obecnej na Catalyst. Zdaniem Kamila Gemry, sygnały o problemach z wykupem mogą stać się okazją do spekulacji. Podobną sytuację inwestorzy obserwowali ostatnio na papierach Redanu, który ostatecznie zapewnił, że wykupi obligacje. Dzięki temu kurs na Catalyst dźwignął się po głębokiej przecenie wywołanej spekulacjami o problemach z finansowaniem wykupu.
– Miraculum ma problem z wykupem obligacji, które nie są notowane na Catalyst. Jednak seria notowana MIR0513 z pewnością na tym ucierpi i należy spodziewać się w czwartek mocnej przeceny tych papierów. Z drugiej strony dla inwestorów akceptujących bardzo wysokie ryzyko może to być dobra okazja do spekulacji. Jeżeli spółce uda się zrolować obligacje, a zapowiada, że spotkanie w tej sprawie odbędzie się 9 stycznia to należy spodziewać się odbicia kursu serii MIR0513. Wówczas mielibyśmy do czynienia z powtórka historii obligacji Redanu. – powiedział Kamil Gemra.
Na czwartkowej sesji akcje Miraculum są na 8,3-proc. minusie. Przecena wynosi jeden grosz, a jeden walor jest wyceniany na 0,11 zł. Notowania spółki z branży kosmetycznej od wielu miesięcy cierpią z powodu bezlitosnej przeceny. Od lutego 2012 roku straciły na wartości ponad 80 proc.