
Kamil Cisowski, CFA, dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego DI Xelion.
Akcje kontynuowały ruch w górę na starcie handlu, a w dalszej części dnia utrzymywały zwyżki. Na głównych indeksach osiągnęły one skalę od 0,72 proc. (FTSE100) do 1,7 proc. (FTSE MiB). Bardzo wyraźny spadek awersji do ryzyka było widać na rynku walutowym, kurs EUR/USD odbił z okolic 1,0540 do 1,0610, ale w godzinach porannych ponownie znajduje się pod lekką presją.
WIG20 wzrósł o 0,75 proc., mWIG40 o 0,04 proc., a sWIG80 o 0,68 proc., co plasuje nas raczej w ogonie europejskiej tabeli, obrazu sytuacji nie poprawiają też obroty na poziomie 532 mln zł. Marazm ma szeroki charakter, przykładowo w mWIGu największe negatywne kontrybucje wnosiły Budimex (-1,46 proc.) czy LiveChat (-1,7 proc.) relatywnie niewielkimi przecenami. Problemem nie były także banki, choć PKO BP (-0,13 proc.) zamykało się minimalnie niżej, Santander (+3,85 proc.) przewodził wzrostom, a cały sektor był lepszy niż szeroki rynek. Wydaje się, że pod presją rewizji oczekiwań co do polityki Fed i związanych z tych zmian na rynku walutowym zainteresowanie inwestorów Polską wyparowało i na razie nic nie zapowiada, by miało powrócić.
S&P500 wzrosło o 0,31 proc. a NASDAQ o 0,63 proc. po zamknięciu w okolicach dziennych minimów, wyraźnie niższym od poziomów, przy których handel kończyła Europa. Żartobliwie mówiąc, główny problem pozostaje ten sam – siła amerykańskiej gospodarki. W poniedziałek wprawdzie nieco niższe od prognoz okazały się zamówienia na dobra trwałe, które spadły w styczniu o 4,5 proc., ale wynikało to całkowicie z „niebazowych” składników, czyli środków transportu. Po ich odjęciu dane były lepsze niż oczekiwano. Szokiem była jednak przede wszystkim styczniowa liczba podpisanych umów kupna domów (8,1 proc. m/m). Takiego miesięcznego wzrostu nie było w USA od czerwca 2020 r. Na szczęście dla inwestorów dane nie spowodowały dalszego wzrostu rentowności, które w przypadku 2-latek dochodziły już do okolic 4,86 proc.
Sesja w Azji ma dziś mieszany charakter, w obliczu wczorajszego zamknięcia w USA scenariuszem bazowym dla Polski i Europy są dziś lekkie spadki na otwarciu. Nie przesądza to jednak o przebiegu sesji, której najciekawszym punktem będą wstępne dane inflacyjne z Francji i Hiszpanii za luty. W dobie dużych obaw o dalsze ruchy banków centralnych pozytywne odczyty mogłyby stać się pretekstem do kontynuacji wczorajszych wzrostów.
Komentarz przedsesyjny Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. 28 lutego 2023 r.
Kamil Cisowski, CFA, dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego DI Xelion.
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę. Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.