Ceny miedzi mogą sięgnąć 7.000 USD/t w perspektywie pół roku do roku, uważa prezes KGHM Marcin Chludziński.
– Wygląda na to, że sytuacja między Chinami a USA się stabilizuje. Dobrze by było, żeby [cena miedzi] doszła do 7.000 USD/t. Oczywiście będzie się wahać, ale mówię o perspektywie bardziej półrocznej-rocznej. Wynika to z rynku, z popytu i z racjonalności podejmowania decyzji politycznych – powiedział Chludziński dziennikarzom w kuluarach Forum Ekonomicznego w Krynicy.
Cena miedzi kształtuje się ostatnio na poziomie poniżej 6.000 USD/ t, choć przekraczała już w tym roku poziom 7.200 USD/ t.
KGHM Polska Miedź posiada szerokie portfolio projektów eksploracyjnych, rozwojowych i produkcyjnych w Polsce, Niemczech, Kanadzie, Chile i USA. Jest notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie od 1997 r.
Czwartkowe rekordy na Wall Street i dzisiejsze w Azji nie stały się dla europejskich inwestorów dostateczną zachętą do kupna akcji. W piątek w Europie dominują lekkie spadki. Giełda w Warszawie nie jest tu wyjątkiem. Inwestorzy zdają się już czekać na przyszłotygodniową decyzję Fed i wysyp danych z polskiej gospodarki.
Pierwsza we wrześniu sesja na GPW rozpoczęła się od odreagowania 3-dniowych spadków, które w piątek cofnęły indeks WIG20 do poziomów z końca czerwca. Nie zmienia to jednak podażowego spojrzenia na polski i globalny rynek akcji, stąd pomimo optymistycznego startu miesiąca, wrzesień raczej przyniesie kontynuację spadkowej korekty.
Sprzedaż miedzi Grupy KGHM w lipcu 2025 roku spadła o 5 proc. rok do roku, do poziomu 56,7 tys. ton. Niższe wyniki odnotowano również w przypadku srebra i metali szlachetnych TPM, natomiast sprzedaż molibdenu wzrosła w ujęciu rocznym.
Po zakończeniu prac remontowych Grupa KGHM spodziewa się nieco wyższej produkcji miedzi w drugiej połowie 2025 roku. W pierwszym półroczu wolumen spadł o 4 proc. rok do roku.
Uwaga rynków powoli przesuwa się z Ukrainy w stronę Jackson Hole, a w związku z tym globalni inwestorzy stają się bardziej ostrożni. Wtorkowa realizacja zysków na Wall Street zepsuła dziś otwarcie sesji na GPW. Rodzimi gracze najwyraźniej jednak nie chcą korekty, bo poranne spadki wykorzystali do zakupów, a WIG20 przed południem odrobił większość straty. Lokalnie w centrum uwagi pozostają spółki "wynikowe".
Trading jest ryzykowny i możesz stracić część lub całość zainwestowanego kapitału. Treści publikowane w portalu służą wyłącznie celom informacyjnym i edukacyjnym. Nie stanowią żadnego rodzaju porady finansowej ani rekomendacji inwestycyjnej. Portal StockWatch.pl nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie lektury zawartych w nim treści.
×
FOSA – nowa usługa analityczna poświęcona zagranicznym spółkom w StockWatch.pl
Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.