
(Fot Artiom Bujan)
Z nieoficjalnych ustaleń DGP wynika, że złożony 20 maja w warszawskim sądzie pozew dotyczy Idea Banku oraz Polskiego Domu Maklerskiego. Śledczy chcą pomóc emerytce w odzyskaniu 380 tys. zł wraz z odsetkami. Małgorzata K. na zakup obligacji GetBack włożyła wszystkie oszczędności z lokaty, jaką miała w Idea Banku. Michał K., doradca finansowy, który namówił emerytkę na inwestycję ma już postawione zarzuty karne, m.in. oszustwa w stosunku do mienia znacznej wartości i jest w grupie byłych pracowników banku, którzy mają status podejrzanych.
– Michał K. miał dopuścić się oszustwa, złamania tajemnicy bankowej i ustawy o obrocie instrumentami finansowymi. Wiedział, ile emerytka ma środków na koncie i powiedział jej, że minimalny zapis na obligacje wynosi właśnie 380 tys. zł. Wskazywał, że to wyjątkowa okazja ulokowania pieniędzy, skierowana do wybranych osób, ekskluzywna i zarezerwowana dla długoletnich i lojalnych klientów – powiedziała DGP osoba znająca szczegóły sprawy.
Jak podkreśla Dziennik, to pierwszy pozew cywilny śledczych związany ze sprzedażą trefnych obligacji wrocławskiego windykatora. Kolejne mają pojawić się już niebawem.
Pozwy cywilne to nowy front w aferze GetBack. Dotychczas prokuratorzy skupiali się na stawianiu zarzutów karnych pracownikom i menedżerom GetBacku, Idea Banku i PDM-u. Obecnie status podejrzanych w aferze ma już 49 osób. Od grudnia ubiegłego roku działa specjalny zespół prokuratorów cywilistów. Jego zadaniem jest analiza możliwości wytoczenia pozwu cywilnego instytucjom finansowym w imieniu poszkodowanych obligatariuszy.
W środę rano kurs akcji Idea Banku pozostaje stabilny. Kwadrans po 10:00 notowania banku rosną o 0,8 proc. do 2,54 zł.