
Fot. Pexels
Jak podał dziś Główny Urząd Statystyczny (GUS), sprzedaż detaliczna (w cenach stałych) wzrosła o 6,1 proc. r/r w lutym 2024 r., w ujęciu miesięcznym odnotowano spadek o 0,9 proc. W okresie styczeń-luty 2024 r. sprzedaż wzrosła r/r o 4,6 proc. (wobec spadku o 1,9 proc. w analogicznym okresie 2023 r.). Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym sprzedaż detaliczna w cenach stałych w lutym 2024 r. była o 2,9 proc. wyższa w porównaniu ze styczniem 2024 r.
Konsensus rynkowy wynosił 4,9 proc. wzrostu r/r (sprzedaż w cenach stałych).
Niektórzy ekonomiści oceniają, że struktura sprzedaży detalicznej pokazała, że gospodarstwa domowe w pełni nie odblokowały swoich wydatków na dobra trwałe, choć spadek w sprzedaży mebli, RTV i AGD był wyraźnie płytszy niż miesiąc wcześniej.
– Duża skala wzrostu realnych dochodów do dyspozycji gospodarstw domowych dotychczas pozwalała na odbudowę oszczędności, uszczuplonych w okresie wysokiej inflacji. Dzisiejsze dane pokazują, że z opóźnieniem około trzech kwartałów, wyższe tempo dochodów zaczyna przekładać się na wydatki. W strukturze sprzedaży największy wzrost w ujęciu realnym odnotowano w kategoriach pojazdy (+26,6 proc. r/r), pozostała sprzedaż (+23 proc. r/r) oraz paliwa (+13,4 proc. r/r). Silnie wzrosłą również sprzedaż farmaceutyków i kosmetyków (6,9 proc. r/r), wolniej sprzedaż żywności i napojów (1,3 proc.). Największy spadek miał natomiast miejsce w przypadku tekstyliów, odzieży i obuwia (-21,5 proc. r/r) i meble, rtv, agd (-5,2 proc. r/r). W przypadku tych kategorii spadek sprzedaży jest jednak mniejszy niż w styczniu. Wspomniane spadki wiążemy z relatywnie wysoką bazą odniesienia na początku 2023, warunkami pogodowymi (luty było o prawie 6 stopni Celsjusza cieplejszy niż średnia długookresowa, wiec sprzedaż odzieży zimowej jest niska). Także spadek w sprzedaży mebli, RTV i AGD był jednak wyraźnie płytszy niż miesiąc wcześniej. Dane o sprzedaży detalicznej to kolejny sygnał wskazujący na stopniowe ożywienie koniunktury, po tym jak wczorajsze dane z przemysły także okazały się solidniejsze od oczekiwań – mówi główny ekonomista ING BSK Rafał Benecki.
Podkreślają, że sprzedaż detaliczna odsezonowana pokazuje silny wzrost od stycznia – najwyższy od wielu miesięcy.
Silny rynek pracy, wzrost płac będzie generował silne przyspieszenie konsumpcji mimo wzrostu skłonności gospodarstw domowych do oszczędzania.
– Dzisiejsze dane o sprzedaży detalicznej w lutym wskazują na ryzyko w górę dla naszej prognozy znaczącego wzrostu dynamiki konsumpcji w I kw. br. (3 proc. r/r wobec -0,1 proc. w IV kw.). Dane te są jednocześnie zgodne z naszym scenariuszem, w którym ożywienie popytu konsumpcyjnego będzie głównym czynnikiem wzrostu gospodarczego w I kw. i w całym 2024 r. – główny ekonomista Credit Agricole Bank Polska Jakub Borowski.
– Dane dotyczące sprzedaży detalicznej podtrzymują optymizm co do dynamiki konsumpcji gospodarstw domowych w 2024 r. Będzie ona wysoka w porównaniu do zanotowanej w zeszłym roku, w mojej ocenie może znaleźć się w okolicach 4 proc. Będzie to główny silnik napędowy polskiej gospodarki i pozwoli osiągnąć dynamikę PKB także w okolicach 4 proc. Pytaniem otwartym pozostaje natomiast jak bardzo utrudniać będzie powrót inflacji do celu, bo to, co widzimy teraz i zobaczymy w za marzec, nie jest niestety jeszcze wygraną wojną z inflacją – główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek.
Niektórzy analitycy wskazują, że lutowa sprzedaż detaliczna koresponduje z jakościowymi miarami popytu konsumenckiego, gdzie lutowy indeks koniunktury konsumenckiej dotyczący obecnego dokonywania ważnych zakupów ukształtował się na poziomie najwyższym od października 2021 r. Indeks przyszłego dokonywania ważnych zakupów w lutym był najwyższy od marca 2020 r.