
Kamil Cisowski, CFA, dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego DI Xelion.
Od początku sesji było wiadomo, że optymizm, który pojawił się chwilowo w poniedziałek w związku z informacjami o możliwości szybkiego zawarcia porozumień handlowych z Japonią, Wietnamem i mniejszymi krajami azjatyckimi, wyczerpał się błyskawicznie. Rynki europejskie rozpoczęły dzień od strat, a choć w pierwszej fazie handlu podjęto próbę odbicia, zakończyła się ona niepowodzeniem. W drugiej połowie dnia przeceny sięgały 3–5 proc. Dopiero niejasny tweet prezydenta Trumpa, w którym stwierdził, że jesteśmy w „świetnym miejscu do zakupu akcji”, wsparł popyt. Mimo to indeks CAC40 spadł o 3,34 proc., a DAX o 3 proc.
WIG20 stracił 2,95 proc., mWIG40 – 2,10 proc., a sWIG80 – 1,8 proc. Najwięcej w głównym indeksie traciły ostatnio silne spółki: CD Projekt (-6,35 proc.) i CCC (-5,49 proc.). Banki spadały koszykowo o 3,66 proc. Dzień na GPW nie odbiegał od tego, co obserwowaliśmy na rynkach zagranicznych.
Euforia na Wall Street
Giełda amerykańska przez pierwsze 3–4 godziny handlu walczyła z poziomami neutralnymi, jednak uwaga inwestorów skupiła się przede wszystkim na rynku długu. W godzinach porannych rentowności 10-letnich obligacji sięgnęły 4,50 proc. i choć później nieco się skorygowały, to jeszcze dwukrotnie notowano ataki na poziom 4,45 proc. Skala trzydniowego wzrostu była najwyższa od 2001 roku, a Trump stanął przed perspektywą całkowitej kompromitacji – jego działania przyniosły efekt odwrotny od zamierzonego: załamanie zarówno na giełdach, jak i rynku długu, ośmieszając narrację o „wielkim planie” mającym obniżyć koszty finansowania zadłużenia i ułatwić jego rolowanie.
W efekcie doszło do jednego z największych i najbardziej gwałtownych zwrotów w polityce gospodarczej od dekad. Tzw. „cła wzajemne” zostały wstrzymane dla wszystkich partnerów handlowych poza Chinami – wobec których finalna stawka ma sięgać 125 proc. Wybuch euforii na amerykańskiej giełdzie był największy od 2008 roku. Indeks S&P500 zyskał 9,52 proc., a NASDAQ – 12,16 proc.
W godzinach porannych japoński Nikkei rośnie o ponad 9 proc., a Hang Seng o ponad 3 proc. Kontrakty futures na amerykańskie indeksy zaczynają się korygować, ale i tak nie będzie zaskoczeniem, jeśli w pierwszej części dnia zobaczymy wzrosty o 4–8 proc. w Polsce i Europie. Warto zaznaczyć, że rynki akcji zaczęły dyskontować scenariusz, w którym wszystkie działania sprzed tygodnia okażą się blefem, a USA finalnie pozostawią jedynie 10 proc. cła dla większości partnerów handlowych – w zamian za różne formy ustępstw.
Ogłoszone przez Donalda Trumpa „opóźnienie” ceł o 3 miesiące jest odczytywane jako faktyczna rezygnacja z ich wdrożenia. Jeśli mamy mówić o powrocie hossy w USA, konieczne będą jednak również rewizje ceł nałożonych na Chiny, Meksyk i Kanadę.
Komentarz przedsesyjny Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. 10 kwietnia 2025 r.
Kamil Cisowski, CFA, dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego DI Xelion.
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę. Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.