Do tej pory zima była łaskawa. To mogło cieszyć branżę budowlaną, która kontynuowała rozpoczęty front robót, lecz martwiło sektor przemysłu lekkiego. Brak śniegu i mrozu zahamował sprzedaż zimowych ubrań i butów, a handel tym asortymentem w dużej mierze zależy od pogody. Atak zimy w ostatnich dniach wreszcie pomoże popytowi na produkty tej branży.
– Mróz i śnieg to pozytywny sygnał dla tego sektora. Szkoda tylko, że tak późno to nastąpiło. Szczególnie dla spółek obuwniczych pogoda ma decydujące znaczenie. Dlatego oczekiwałbym pozytywnego wpływu panujących warunków atmosferycznych na wyniki NG2, Gino Rossi oraz Wojasa. Mniejszy wpływ będzie miało to na sprzedaż ubrań, które w IV kwartale lepiej sprzedawały się niż buty. – ocenia Adam Kaptur, analityk Millennium DM.
Przedsiębiorcy reprezentujący ten sektor mówią o ożywieniu popytu na zimowy asortyment. Jednak każdy kij ma dwa końce – bywa, że wyższa sprzedaż odbywa się kosztem niższej marży.
– Rzeczywiście, w związku z ostrzejszą zimą wyraźnie skoczyła nam sprzedaż. Notujemy dynamikę rzędu 100 proc., ale trzeba dodać, że ten wzrost jest z niskiej bazy. Mimo wzrostu sprzedaży, nasze marże w styczniu są niższe o 3 proc. w stosunku do zeszłego roku. Jest to efekt słabej złotówki. Jednak nie decydujemy się na podwyżki cen naszego asortymentu, co pozwoliłoby zamortyzować rosnące koszty. Chcemy mieć niższe ceny, by wykorzystać obecną sytuację do umocnienia swoich udziałów w rynku. W naszej branży nie jest najlepiej. Wiele mniejszych firm boryka się z problemami i szuka inwestora. Dostaję sporo propozycji przejęć spółek, będących w kłopotach. My nie narzekamy. Czwarty kwartał 2011 r. był dla nas najlepszy w całym zeszłym roku. Zanotowaliśmy w nim zysk wyższy niż w analogicznym okresie 2010 roku. – mówi dla StockWatch.pl Dariusz Miłek, prezes NG2.
W całym 2011 roku spółka uzyskała w wysokości 1092,6 mln zł, co oznacza wzrost o 6,2 proc. w ujęciu r/r. Warto jeszcze dodać, że w grudniowa sprzedaż okazała się wyraźnie niższa niż w listopadzie. Miało to związek z brakiem klasycznej zimy.
>> NG2 będący operatorem m.in. sklepów CCC miał historycznie wysoką rentowność i dobre wyniki. >> Sprawdź co o wartości rynkowej akcji mówi analityka fundamentalna w StockWatch.pl.
Dla branży odzieżowej śnieg i mróz niosą wyższą sprzedaż posiadanych w ofercie kolekcji jesienno-zimowych z ubiegłego roku. Może to jednak przystopować popyt na odzież wiosenną, która już znalazła się w ofercie.
– Zimowa aura prawdopodobnie pozwoli nam w styczniu zrealizować wyższe marże na wyprzedawanej kolekcji jesienno-zimowej. Jednak ochłodzenie przyblokowało nam sprzedaż kolekcji wiosennej, którą wprowadziliśmy do sklepów już w grudniu. Generalnie IV kwartał był dla nas dobry, a osiągnięte wyniki były zgodne z prognozami. Jednak sprzedaż rozkładała się różnie w różnych miesiącach. Październik pod tym względem był bardzo dobry, listopad dobry, a druga część grudnia słaba. Widać, że w obawie przed kryzysem konsumenci zaczęli oszczędzać i nie był takiego szału zakupów jak rok wcześniej. – przyznaje Michał Kałużyński, wiceprezes Redanu.
Rzeczywiście, w grudniu bieżący wskaźnik zaufania konsumentów miał wartość -28,6 proc. (spadek o 4,1 p.p. m/m), natomiast wyprzedzający wskaźnik zaufania konsumentów wyniósł -37,4 proc. (spadek o 5,8 p.p. m/m). Parametry te są na poziomach niższych niż w grudniu 2010 r. (odpowiednio o 10,6 i 11,4 p.p.).
– W grudniu nastąpiło znaczące pogorszenie wszystkich ocen opisujących nastroje konsumenckie. Zmniejszyły się oceny dotyczące obecnej oraz prognozowanej sytuacji ekonomicznej kraju, jak i gospodarstw domowych, natomiast nieco mniejszemu pogorszeniu uległy oceny opisujące przewidywane możliwości oszczędzania pieniędzy – ocenia Adam Kaptur.
Dokładniejsze określenie koniunktury w branży odzieżowej mogą zaburzać wyprzedaże, które zostały zapoczątkowane pod koniec grudnia. Rządzą się one swoimi prawami, bez względu na koniunkturę gospodarcza.
– Teraz na rynku królują wyprzedaże. Tak naprawdę tendencje rynkowe będzie można określić dopiero w marcu, kiedy do sklepów trafią nowe kolekcje wiosenne, które będą sprzedawane już z pełną marżą. Mogę jedynie powiedzieć, że pojawiające się w mediach doniesienia o możliwym mocniejszym spowolnieniu nie przedkłada się na to co obserwujemy w naszych sklepach. Mamy za sobą udany rok pod względem sprzedaży oraz osiąganych marż. – uważa Dariusz Pachla, wiceprezes LPP.
W samym tylko grudniu sprzedaż LPP wzrosła o 30 proc. w ujęciu r/r, a marża brutto wyniosła 57 proc. (zbliżona r/r). W całym 2011 r. przychody wyniosły 2,492 mld zł, co daje wzrost o 20 proc.
>> LPP jest również mocno zyskowną i bardzo wysoko wycenianą spółką. Jednak w sektorze detalicznym nie brakuje bardzo tanich papierów. >> Sprawdź skład tego sektora i podstawowe wskaźniki fundamentalne jego uczestników.