Jeszcze rano czasu polskiego wydawało się, że inwestorów czeka kolejna fala wyprzedaży. Agencja S&P obniżyła rating Włoch i nadała mu perspektywę negatywną. Ponadto media donosiły, że Siemens wycofał 500 mln euro z francuskich banków w obawie przed ich bankructwem. Dodatkowo według spekulacji właśnie dzisiaj miała zostać ogłoszona upadłość Grecji.
Stało się wręcz odwrotnie. Grecja spłaciła 769 mln euro odsetek od obligacji. Rzecznik Siemensa zaprzeczył doniesieniom medialnym. Ta sama agencja S&P podniosła rating Turcji do BBB-, czyli do poziomu inwestycyjnego oraz założyła pozytywny scenariusz dla tamtejszej gospodarki. Ponadto pojawiły się doniesienia, że Szwajcarski Bank Centralny zamierza podnieść minimalny kurs wymiany euro w stosunku do franka z 1,2 ustalonego 6 września na 1,25.
W południe, przed rozpoczęciem posiedzenia FED, indeksy mocniej ruszyły w górę i rosły o około 1 proc., ale dzień skończył się słabo. Dow Jones ledwo co obronił zielony kolor, Nasdaq i S&P500 spadły poniżej wczorajszego zamknięcia.