
Tesla postraszy wynikami? Rynek spodziewa się, że amerykański gigant pokaże dwucyfrowy spadek przychodów i zysków.
Jak tłumaczy Neil Wilson, analityk strategii inwestycyjnych w Saxo Bank, Tesla najprawdopodobniej zanotuje dwucyfrowy spadek przychodów i zysków, wynikający z osłabienia sprzedaży, malejącego udziału w rynku pojazdów elektrycznych, nasilającej się konkurencji oraz reputacyjnych szkód związanych z ostatnimi politycznymi działaniami Elona Muska. Znaczący wpływ może mieć również utrata przychodów z tytułu ulg podatkowych na samochody elektryczne – czynnik, który prawdopodobnie nie został jeszcze w pełni uwzględniony w wycenie akcji.
Co Elon Musk powie podczas konferencji wynikowej Tesli?
Przychody Tesli mogą spaść o ponad 11 proc. do 22,4 mld USD, a zysk na akcję o 23 proc., do poziomu 0,40 USD. Firma zmaga się z osłabieniem marki, spadkiem sprzedaży w Europie, rosnącą konkurencją w Chinach oraz niepewnością wokół wdrożenia robotaksówek.
Szczególne znaczenie będą miały wypowiedzi Elona Muska podczas konferencji wynikowej. Jego ostatnie zaangażowanie polityczne zaniepokoiło inwestorów, którzy liczyli na pełne skupienie się CEO na Tesli po odejściu od DOGE i konflikcie z Donaldem Trumpem.
– Inwestorzy będą oczekiwać szczegółów dotyczących nowych produktów, planów ekspansji, postępów w technologii autonomicznej jazdy (FSD) oraz wpływu utraty ulg podatkowych. Szczególne zainteresowanie budzi wdrożenie robotaksówek, które zadebiutowały w czerwcu w Austin w stanie Teksas, ale szybko pojawiły się pytania o ich bezpieczeństwo – komentuje Neil Wilson, analityk Saxo Banku.
Sprzedaż Tesli ostro hamuje
Tesla dostarczyła w II kwartale 384 122 pojazdy (373 728 modeli 3/Y i 10 394 innych), co oznacza spadek o 13,5 proc. r/r – drugi z rzędu kwartalny spadek i największy w historii firmy.
W I kwartale 2025 r. przychody spadły o 9 proc. r/r do 19,34 mld USD, a marża motoryzacyjna obniżyła się do 16,3 proc. Zysk na akcję był o niemal jedną trzecią niższy od oczekiwań. Zarząd wycofał prognozę wzrostu na cały rok, wskazując na „zmieniające się polityki handlowe” i „niepewność makroekonomiczną”.
– Tym razem nie można już tłumaczyć spadku sprzedaży zmianą struktury produkcji – jak miało to miejsce w I kwartale przy przejściu na Model Y – zaznacza analityk Saxo Banku.
Palącą kwestią będą także wątki wojen handlowych. Unia Europejska może wprowadzić taryfy odwetowe na auta z USA, a Chiny rozważają podwyższenie ceł na pojazdy elektryczne. Dodatkowo, polityczne zaangażowanie Muska po stronie europejskich partii prawicowych mogło zniechęcić część konsumentów – sprzedaż w Europie spadła w maju o 28 proc., mimo wzrostu całego rynku EV.
W Chinach udział Tesli w rynku spadł z 10 proc. do 5 proc. w ciągu pięciu lat, a BYD wyprzedził ją zarówno lokalnie, jak i globalnie.
Ulgi podatkowe – ile straci Tesla?
Czynnikiem, który dotychczas wspierał popyt na auta Tesli były federalne ulgi podatkowe oraz stanowe zachęty, takie jak programy promujące pojazdy bezemisyjne. Nowa ustawa podatkowa podpisana przez Trumpa wycofała ulgi na EV, co wymusiło tymczasowe obniżki cen Modelu 3 i Y o nawet 7.500 USD, czyli tyle, ile wynosiła ulga przysługująca konsumentom kupującym auta elektryczne. Ustawa wyeliminowała również kary CAFE, co ograniczyło potrzebę zakupu kredytów emisyjnych od Tesli przez innych producentów. Przypomnijmy, do niedawna Tesla mogła je sprzedawać innym producentom, głównie tym, którzy nie spełniali norm emisji.
W I kwartale przychody z kredytów emisyjnych wzrosły o 35 proc. do 595 mln USD – więcej niż cały zysk netto firmy (409 mln USD). W 2024 r. Tesla zarobiła 2,8 mld USD na sprzedaży kredytów, co stanowiło 39 proc. jej rocznego zysku netto.
Choć firma ma wieloletnie umowy z producentami, a także możliwość sprzedaży kredytów w UE, szacuje się, że 75 proc. tego przychodu pochodzi z USA. Musk powinien odnieść się do tej kwestii podczas konferencji.
Prognozy sprzedaży i marż kluczowe dla kursu Tesli
– Sprzedaż w Europie załamała się i nie wiadomo, kiedy się odbuduje. Tesla zapowiedziała, że przedstawi nowe wytyczne na cały rok – będzie to kluczowy moment dla kursu akcji. Analitycy szacują dostawy w 2025 r. na poziomie 1,35–1,66 mln pojazdów – mówi Neil Wilson, analityk Saxo Banku.
Prawdopodobnie firma ogłosi spadek przychodów ze sprzedaży aut o ponad 6 proc. i spadek marży do 15 proc. (z 18 proc. rok wcześniej).
Na marże wpływają wysokie koszty operacyjne i inwestycje: rozbudowa gigafabryk, rozwój ogniw 4680, sieci Supercharger oraz inwestycje w AI i nowe produkty. Pozytywnie wyróżnia się segment energii – przychody z produkcji i magazynowania energii mogą przekroczyć 3 mld USD.
Robotaksówki i FSD
Jednym z głównych tematów będzie rozwój robotaksówek i technologii FSD (Full Self-Driving, czyli Pełna Jazda Autonomiczna). Tesla uruchomiła usługę w Austin w stanie Teksas 22 czerwca, wykorzystując niewielką liczbę Modeli Y. Pojawiły się jednak doniesienia o naruszeniach przepisów – m.in. zbaczaniu z pasa czy przekraczaniu prędkości w pobliżu pieszych. Sprawą zajmuje się NHTSA (amerykański urząd ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego). Choć nie musi to oznaczać długoterminowego zagrożenia, pokazuje skalę wyzwań regulacyjnych. Technologia FSD Unsupervised testowana w Austin nie jest jeszcze dostępna dla szerokiego grona użytkowników.
Aktywność polityczna Muska szkodzi Tesli
– Nie ma wątpliwości, że bliskość Elona Muska z Donaldem Trumpem zaszkodziła wizerunkowi marki w wielu środowiskach, a jego zaangażowanie w DOGE – zdaniem wielu akcjonariuszy – odciągnęło uwagę od Tesli – mówi Neil Wilson.
Wątpliwości co do priorytetów Muska powróciły w tym miesiącu po ogłoszeniu przez niego planów utworzenia nowej partii politycznej – America Party, której celem ma być przełamanie dominacji Republikanów i Demokratów poprzez skupienie się na „zaledwie 2–3 miejscach w Senacie i 8–10 okręgach Izby Reprezentantów”. Choć Musk nie wspomniał o planach odsunięcia się od Tesli, inwestorzy odebrali jego powrót do polityki jako potencjalne źródło rozproszenia uwagi. Gdy w poprzednim kwartale wycofał się z DOGE, rynek zareagował pozytywnie – teraz obawy o ponowne zaangażowanie polityczne wracają.
– Kluczowym pytaniem podczas konferencji wynikowej będzie więc: którego Muska zobaczą inwestorzy? Tego w pełni skoncentrowanego na Tesli czy tego, który znów dzieli uwagę między firmę, politykę i debatę o długu publicznym? – mówi analityk Saxo Banku.