Na rynkach akcji krew leje się szerokim strumieniem. Wczoraj w Warszawie przecenie poddały się nawet małe spółki, które jeszcze rano zyskiwały ponad 0,4 proc. Ostatecznie poniedziałkowy handel na GPW zakończył się ponad 1,5-proc. przeceną wśród dużych i średnich spółek oraz 0,4-proc. korektą w segmencie maluchów. Na zachodzie Europy skala spadków była jeszcze większa. DAX stracił 2,2 proc., CAC40 zjechał o ponad blisko 2,7 proc., a brytyjski FTSE100 spadł o 2,5 proc. Pretekstem do pozbywania się akcji były kolejne alarmujące dane z chińskiej gospodarki. Wyprzedaż nie ominęła też rynku surowców przemysłowych, czego efektem są ceny na wieloletnich minimach. Na warszawskim rynku ofiarą pikującego kursu miedzi był KGHM, którego akcje potaniały o ponad 5 proc. Dzisiaj akcje lubińskiego koncernu pogłębiają dołek, a jeden walor jest wyceniany na 76,20 zł. >> Więcej o sytuacji na rynkach surowcowych i walutowych przeczytasz tutaj
Początek wtorkowej sesji to kontynuacja fatalnej passy na rynkach w całej Europie. Na Zachodzie główne indeksy zniżkują po ok. 0,8 proc. Na tym tle słabo wypada warszawski parkiet, co potwierdza tezę o odwrocie kapitału z rynków wschodzących. Na GPW groźnie wygląda przecena wśród dużych spółek. Rano WIG20 zniżkował o ok. 2 proc. i testował poziom 2.008-2.010 pkt. Na szczęście w miarę upływu czasu podaż ustąpiła, a przecena zmalała do 0,8 proc. Zachowanie względem wspomnianego wsparcia jest kluczowe dla losów indeksu. Jego przełamanie otworzy drogę do kolejnej fali przeceny. Obawy wśród graczy potęguje perspektywa kolejnych publikacji makroekonomicznych z Chin oraz odczytów pokazujących przełożenie tamtejszego spowolnienia na inne gospodarki.
W tym tygodniu pojawią się też istotne dane z amerykańskiego rynku pracy. W środę raport przedstawi ADP, a w piątek poznamy tzw. payrolls. Będą one miały bardzo duże znaczenie dla inwestorów, ponieważ sytuacja na rynku pracy jest jednym z kluczowych czynników warunkujących podwyżkę stóp w USA.

Produkcja węgla w Bogdance (Fot. fb/bogdanka)
We wtorek w Warszawie tematem numer jeden są przejęcia, fuzje i akwizycje. Najgłośniej na rynku komentowana jest sprawa stanowiska zarządu Bogdanki w kwestii ceny oferowanej przez Eneę. Władze lubelskiej kopalni stwierdziły, że 67,39 zł za walor odpowiada wartości godziwej spółki. Zarząd zaznaczył też, że wezwanie ogłoszone przez Eneę jest zgodne z interesem Bogdanki. Poparcie dla warunków przestawionych przez spółkę energetyczną to spora niespodzianka, ponieważ wcześniej władze negatywnie odnosiły się do planów przejęcia. Niedawno rada nadzorcza zaproponowała nawet, by podczas najbliższego walnego ograniczyć prawo do wykonywania głosów dla nowych akcjonariuszy do maksymalnie 10 proc.>> Zobacz także: Zarząd Bogdanki ogranicza szanse na podwyższenie ceny w wezwaniu
Kolejnym tematem są plany akwizycyjne PZU. Andrzej Klesyk, prezes grupy ubezpieczeniowej powiedział, że jeszcze w tym roku PZU może przejąć Bank BPH. Dodał, że rozmowy cały czas trwają.
– Gdyby PZU domknęło transakcję w tym roku to w naszej ocenie byłby to spory sukces ubezpieczyciela, ponieważ aktualne wyceny polskich banków uwzględniają sporo ryzyk, w wyniku czego cena byłaby zapewne atrakcyjna dla kupującego. W scenariuszu bazowym zakładamy, iż potencjalna transakcja nastąpi po wyborach parlamentarnych i expose. – uważa Sobiesław Kozłowski z Raiffeisen Brokers.
Głośno też na temat negocjacji w sprawie połączenia dwóch spółek z branży windykacyjnej. Zarządy Best i Kredyt Inkaso zawarły umowę, zgodnie z którą rozpoczęły negocjacje w sprawie fuzji. Obecnie Best posiada bezpośrednio oraz pośrednio poprzez spółkę Gamex niemal 33 proc. akcji Kredyt Inkaso, co czyni go największym akcjonariuszem tej firmy.