W czwartek na warszawskiej giełdzie dominują optymistyczne nastroje, co koreluje z zachowaniem innych europejskich parkietów. Uwagą inwestorów cieszą się przede wszystkim największe spółki. Reprezentujący je indeks WIG20 w godzinach przedpołudniowych wzrósł do 2.422,31 pkt. i pierwszy raz od 3 czerwca 2015 roku przekroczył barierę 2.400 pkt. Tym samym od początku roku wzrósł on już o 24 proc., a od listopadowego dołka, gdy rozpoczęła się obecna fala hossy, zyskał 41 proc.
Duże spółki ciągną w górę również indeks WIG. O godzinie 11:37 testował on wartość 62.461,2 pkt., rosnąc o 0,64 proc. w stosunku do wtorkowego zamknięcia. Dobrze też spisuje się reprezentujący średniaków indeks mWIG40, który zyskuje 0,47 proc. i ma wartość 4.930,6 pkt., atakując szczyt z początku marca br. W defensywie zaś pozostają nieco mniejsze spółki. Indeks sWIG80 traci 0,13 proc. i ma wartość 16.359,6 pkt., po tym jak ostatnie 3 sesje zakończył on wzrostem.
Dobre nastroje na warszawskiej giełdzie to w dużej mierze zasługa dobrych nastrojów utrzymujących się na rynkach globalnych, których nie popsuło środowe posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej (Fed). Zgodnie z rynkowymi oczekiwaniami, Fed nie zmienił prowadzonej przez siebie polityki monetarnej, a jednocześnie uznał wyhamowanie wzrostu gospodarczego w pierwszym kwartale tego roku jako przejściowe.
W czwartek ponadto humory inwestorom dodatkowo poprawiła opublikowana rano seria indeksów PMI dla sektora usług w największych europejskich gospodarkach, które pozostają na wysokich poziomach, wpisując się w dominujący scenariusz systematycznego przyspieszenia wzrostu gospodarczego w Europie. Innym pozytywnym sygnałem dla rynku akcji była środowa wygrana Emannuela Macrona w telewizyjnej debacie z Marine Le Pen. Na trzy dni przed drugą turą wyborów prezydenckich we Francji (niedziela 7 maja) Macron może być prawie pewien prezydentury.
W godzinach popołudniowych nastroje na europejskich parkietach, w tym również na giełdzie w Warszawie, kształtować będą już tylko doniesienia z USA. Głównie dane makroekonomiczne. O godzinie 14:30 zostanie opublikowany marcowy bilans handlowy (prognoza: -44,5 mld USD) i tygodniowy raport nt. wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (prognoza: 246 tys.), a o 16:00 raport o zamówieniach w tamtejszym przemyśle w marcu (prognoza: 0,4 proc. m/m). Ten zestaw danych nie powinien jednakże doprowadzić do diametralnej zmiany układu sił.
Wybicie WIG20 powyżej psychologicznej bariery 2.400 pkt., jeżeli tylko takim wynikiem zakończy się czwartkowa sesja, to kolejny sukces strony popytowej. Analiza techniczna wykresu tego indeksu, po tym jak w kwietniu wybił się on górą z prawie dwumiesięcznej konsolidacji wokół 2.240 pkt., sugeruje szybki wzrost do 2.500 pkt., który będzie korelował z jednoczesną zwyżką WIG do 64.000 pkt. I to w tej chwili wydaje się być scenariuszem bazowym dla GPW. Szczególnie, że wspierają go zarówno dobre nastroje na rynkach globalnych, pozytywne sygnały płynące z szerokiej grupy spółek, czy też dobre dane makroekonomiczne z polskiej gospodarki.
Z drugiej jednak strony nie można zapominać o tym, że warszawski parkiet (podobnie jak wiele innych giełd) jest w silnym trendzie wzrostowym już od listopada, pozytywne wieści płynące z gospodarki są już w cenach, a nowego paliwa do wzrostów nie ma. Dodatkowo rozpoczął się maj, czyli miesiąc tradycyjnie słaby na giełdach (słynne amerykańskie powiedzenie: Sell in May and go away). Dlatego, jakkolwiek wzrosty WIG20 w kierunku 2.500 pkt. pozostają scenariuszem bazowym, to należy zachować ostrożność, a wchodzenie dopiero teraz na rynek jest już obarczone pewnym ryzykiem inwestycyjnym.
W czwartek WIG20 w górę ciągną akcje Asseco Poland, PKN Orlen, mBanku, PKO BP, Lotosu i PGNIG. Wszystkie drożeją po ponad 2 proc. W dalszym ciągu natomiast słabo spisują się walory LPP. Po tym jak we wtorek zostały one przecenione o 5,26 proc., dziś tanieją o 4,87 proc. do 6.254,80 zł. To wciąż reakcja na odnotowaną przez spółkę stratę w pierwszym kwartale roku. Obecnie jedyną pozytywną wiadomością dla akcjonariuszy LPP jest to, że kurs wrócił do dołków z drugiej połowy marca i pierwszej połowy kwietnia, co może powstrzymać spadki.
Dziś ponadto słabo też spisują się akcje KGHM (-2,5 proc.) i Jastrzębskiej Spółki Węglowej (-2,2 proc.).
W pozostałych indeksach błyszczą m.in. akcje Ursusa (+10,4 proc.), Mangata Holding (+5 proc.), Eko Exportu (+4,7 proc.), Kęt (+3,6 proc.), Enei (+3,4 proc.). Natomiast inwestorzy na wyścigi sprzedają akcje Compu (-6,3 proc.), ZPUE (-5,8 proc.) i CD Projekt (-2,8 proc.).