
Mapa rynku. Źródło: ATTrader.pl
Prawie połowa spółek notowanych w Warszawie traci w piątek na wartości. Liderami spadków są przede wszystkim duże spółki, co w południe przekładało się na zniżkę indeksu WIG20 o 0,84 proc. do 1.944 pkt. Na tym tle dużo lepiej prezentowały się indeksy spółek małych i średnich. mWIG40 cofał się jedynie o 0,24 proc. do 4.347 pkt., a sWIG80 miał wartość 18.079 pkt., co oznacza zmianę o 0,14 proc. wobec czwartkowego zamknięcia. Indeks szerokiego rynku spadał o 0,68 proc. do 58.009 pkt.
Gorsze zachowanie blue chipów nie zaskakuje. Jest ono bowiem pochodną wczorajszej silniejszej realizacji zysków na Wall Street (DJIA -0,46 proc.; S&P500 -1,48 proc., Nasdaq -3,02 proc.) i dzisiejszego pogorszenia nastrojów na rynkach globalnych. Sytuacja na rynkach globalnych zwykle mocniej oddziałuje na największe spółki niż te mniejsze.
Lekko nastroje pogarszają również opublikowane rano rozczarowujące dane z polskiej gospodarki. W lutym produkcja budowlano-montażowa tąpnęła o 16,9 proc. w relacji rocznej, co jest największym spadkiem od 4,5 roku. Sprzedaż detaliczna, pomimo częściowego otworzenia w lutym gospodarki, spadła o 2,7 proc. rok do roku wobec prognozowanego spadku o 2,5 proc. i spadku o 6 proc. w styczniu.
W gronie 20 największych spółek w południe pod kreską notowanych było 16 z nich. W największym stopniu indeks w dół ciągnęło PKO BP (31,27 zł; -1,76 proc.), KGHM (186,75 zł; -1,58 proc.) i PKN Orlen (63,74 zł; -2,15 proc.). Najmocniej taniały natomiast akcje JSW, które zakończyły niedawne wzrostowe odreagowanie i traciły 5,18 zł do 30,19 zł, wracając do dwumiesięcznych minimów.
Drugą kolejną sesję mocno rosły akcje LPP (8735 zł; +3,01 proc.). Tym samym w całości odrabiając straty ze środy, gdy inwestorzy przestraszyli się zamknięcia galerii handlowych w następstwie nałożonych przez rząd w całym kraju obostrzeń związanych z pandemią.
Sytuacja na indeksie WIG20, pomimo jego sporych spadków i utrzymujących się gorszych nastrojów na rynkach globalnych, nie jest jeszcze ostatecznie rozstrzygnięta. Tu decyzje będą zapadać dopiero w końcówce sesji. Związane to jest z wygasającymi dziś marcowymi seriami instrumentów pochodnych. W tym konkretnym przypadku z wygasaniem kontraktów na indeks WIG20. Dziś ten czynnik będzie rozstrzygający i zdecyduje, czy indeks zakończy dzień na minusach, czy może jednak na plusach.
Podczas gdy blue chipy kierują się impulsami napływającymi ze świata, a później ich losy będą zależne od „Wiedźm”, w przypadku mniejszych spółek główną rolę odgrywają już tematy bezpośrednio z nimi związane. Np. wyniki finansowe.
Getin Noble Bank w IV kwartale 2020 roku miał stratę netto w wysokości 133,1 mln zł. Była ona niższa od prognoz. Konsensus zakładał bowiem 167,9 mln zł straty. To jednak nie pomogło jego notowaniom. Akcje Getinu spadają o 0,66 proc. do 0,1808 zł.
Stratą ostatni kwartał 2020 roku zamknęła również Agora. Sięgnęła ona 28,8 mln zł wobec prognozowanych przez rynek 22,3 mln zł straty netto. Przychody w tym okresie wyniosły 224,4 mln zł, przy prognozie na poziomie 232,8 mln zł. Akcje Agory po początkowym lekkim cofnięciu, w południe drożały o 0,95 proc. do 6,40 zł.
Nowe rekordy notuje Asbis. Kurs rośnie o 6,23 proc. do 12,96 zł. Ruch wzrostowy do ciąg dalszy pozytywnej reakcji na zapowiedzi przedstawiciela spółki, że luty i marzec to były dla Asbisu dobre miesiące.
Drugi kolejny dzień tanieje Biomed Lublin (16,35 zł; -6,03 zł), czemu tradycyjnie towarzyszą duże obroty. Dziś to trzecia najmocniej handlowana spółka. Spadki to zwykła techniczna korekta ostatnich bardzo silnych wzrostów.