Piątkowa sesja na największych światowych parkietach przebiegała stosunkowo spokojnie – niemiecki DAX zakończył piątkowe notowania w okolicy czwartkowego zamknięcia. Również na Wall Street największe indeksy po niespełna dwóch godzinach krążą w okolicy poziomów odniesienia. Jest to efekt odreagowania ostatnich dosyć intensywnych dni – za nami posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej oraz wybory parlamentarne w Holandii. Teraz tematem numer jeden będzie już stricte kampania prezydencka we Francji. Do I tury pozostał nieco ponad miesiąc, a wciąż na prowadzeniu jest liderka eurosceptycznego Frontu Narodowego. Sondaże jednak wskazują, że Le Pen nie ma szans na wygraną w II turze – może ona liczyć tylko na głosy swojego twardego elektoratu, który stanowi nieco mniej niż 30 proc. głosujących. Mając w pamięci Brexit oraz triumf Trumpa do samego końca rynki będą w niepewności czekać na ostateczny werdykt.
Znacznie ciekawiej było dziś na krajowym rynku. Po południu poznaliśmy paczkę danych z polskiej gospodarki, w skład której wchodziły odczyty dotyczące sprzedaży detalicznej, produkcji przemysłowej, a także inflacji producenckiej. W każdej kategorii mieliśmy do czynienia z rozczarowaniem, gdyż nie udało się sprostać rozpalonym oczekiwaniom analityków. Jednakże jest jeszcze za wcześnie, aby bić na alarm, gdyż został podtrzymany pozytywny trend i nadal istnieje szansa, że dynamika wzrostu PKB za I kwartał znacząco przyspieszy. Słabsze dane dotyczące produkcji przemysłowej (1,2 proc. r/r) mogą być po części spowodowane faktem, że w lutym mieliśmy do czynienia z mniejszą liczbą dni pracujących, a także ze względu na niższe niż zwykle temperatury. Ten ostatni czynnik mógł być kluczowy dla danych z sektora budowlanego – tutaj odnotowano spadek produkcji o 5,4 proc. r/r. Ponadto w przypadku sprzedaży detalicznej mamy do czynienia z przyspieszeniem dynamiki wzrostu. Podobnie wygląda sytuacja w przypadku inflacji producenckiej.
Na GPW liderem wzrostów był WIG20, który zyskał 0,58 proc. Tym samym jest coraz bliżej do ataku na kolejny okrągły poziom, tym razem na 2.300 pkt. Cały WIG odbił o 0,32 proc., natomiast pozostałe benchmarki zakończyły tydzień spadkami – sWIG80 cofnął się o 0,15 proc., a mWIG40 o 0,22 proc. Warto zauważyć, że jeszcze około południa mWIG40 notował wyraźne wzrosty. Zmiana mogła być po części związana z faktem, że na ten piątek przypada Dzień Trzech Wiedźm, czyli doszło do rozliczenia transakcji z udziałem instrumentów pochodnych.
Pomimo solidnych wyników za IV kwartał KGHM zakończył dzisiejszą sesję ze stratą równą 0,7 proc. W trzech ostatnich miesiącach 2016 roku miedziowy gigant wypracował zysk netto na poziomie 548 mln zł, a zysk EBITDA wyniósł 1,5 mld zł. Udało się więc istotnie pobić konsensus rynkowy. Ponadto spadł koszt wydobycia miedzi do 1,34 USD za funt – jest to najniższy wynik od I kwartału 2016 roku.
Komentarz przygotował: Michał Dąbrowski, młodszy analityk rynków finansowych XTB
Mapa rynku. Źródło: ATTrader.pl
