
Kamil Cisowski, CFA, dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego DI Xelion.
Bardzo źle dzień zapowiadał się także w Europie, a winnym ponownie była Turcja. Lira traci do dolara 5 proc. i znajduje się już niedaleko sierpniowych dołków. Nowe minima są prawdopodobnie kwestią czasu. Dzisiejszym pretekstem do spadków była zaskakująca rezygnacja wiceszefa tureckiego banku centralnego (odczytana jako element przejmowania władzy w tej instytucji przez T. Erdogana), ale na typ etapie nowe informacje mają już ograniczone znaczenie. Autorytarny prezydent wykazuje się kompletną indolencją w kwestiach ekonomicznych, co więcej, popisuje się nią w niemal każdym wywiadzie, którego udziela. Zamiast wyciszać emocje zajął też bardzo ostre stanowisko w konflikcie z USA, a obecnie opowiada o alternatywach, które dla współpracy ze Stanami Zjednoczonymi ma Ankara. Wprawdzie pojawiały się w ostatnich dniach informacje o możliwym wsparciu z Niemiec, ale zmiana percepcji Turcji w oczach inwestorów będzie niemożliwa przez lata, tym bardziej, że kraj dopiero w 2019 r. zacznie w pełni odczuwać drastyczne przyspieszenie inflacji, które musi nastąpić w konsekwencji przepołowienia się wartości liry. Sam Erdogan z dużą dozą pewności będzie musiał zmienić swoje stanowisko w kwestii stóp procentowych, co dodatkowo uderzy w fundamenty gospodarki. Smutny precedens dała dziś Argentyna, której peso także ponownie spada w otchłań, m.in. właśnie przez pożar nad Bosforem. Argentyński Bank Centralny podniósł dziś stopy o kolejnych 15 pkt. proc. (do 60 proc.) i zobowiązał się do ich utrzymania na co najmniej takim poziomie do grudnia. Poza ogólnym pogorszeniem sentymentu do gospodarek wschodzących było to wywołane przez ujawnienie informacji o argentyńskiej prośbie do MFW w sprawie przyspieszenia wypłaty wartego 50 mld USD pakietu ratunkowego.
Inflacja w Niemczech utrzymała się na poziomie 2 proc., co jest dobrym prognostykiem także dla Polski (pewne obawy o jej przyspieszenie powodowała susza w Europie i związany z nią wzrost cen żywności). Ulubiona miara inflacji Fedu (PCE) wzrosła z kolei z 2,2 proc. r/r do 2,3 proc. r/r, a z 1,9 proc. r/r do 2 proc. r/r w ujęciu bazowym. Można to traktować jako ostateczne przypieczętowanie wrześniowej podwyżki stóp.
WIG20 stracił dziś na zamknięciu 1,1 proc., mWIG40 -0,5 proc., a sWIG80 zyskał 0,2 proc. Czyni to GPW jedną ze słabszych dziś giełd europejskich, obecna skala spadków DAX czy CAC 40 jest ponad dwukrotnie mniejsza (ale np. IBEX czy FTSE MiB zachowują się podobnie). Od strony technicznej nie zmienia to wiele, cieszą też utrzymujące się wysokie obroty. Sytuacja Polski jest na tyle stabilna, że nawet perturbacje gospodarek rozwijających się nie muszą nam szkodzić, jesteśmy w tym koszyku obecnie czymś w rodzaju bezpiecznej przystani, szczególnie, że poza cenami akcji źle na tle innych nie wypada także nasza waluta. Do poważnej przeceny niezbędne byłoby zakończenie nienaturalnej sytuacji na Wall Street w segmencie spółek technologicznych. Pomimo negatywnych wieści ze świata NASDAQ osiągnął właśnie nowe szczyty, nie przejmując się kompletnie tyradą Donalda Trumpa skierowaną w stronę Google. Teoretycznie pretekstem do optymizmu ma być zbliżające się rzekomo porozumienie handlowe z Kanadą.
Komentarz posesyjny Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. 1 sierpnia 2018 r.
Kamil Cisowski, CFA, dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego DI Xelion.
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.