
Tegoroczne ożywienie na GPW i wzrost wycen zachęciły insiderów do większych ruchów na rynku
Po sezonie wyników za I kwartał i zakończeniu tzw. okresu zamkniętego do gry wrócili insiderzy. Mowa o osobach, które mają dostęp do informacji poufnych, czyli takich, które nie są publicznie dostępne, a które mogą istotnie wpływać na kurs akcji spółki. Zazwyczaj są to członkowie zarządu, rady nadzorczej, kluczowi menedżerowie lub osoby blisko związane z firmą (np. doradcy, audytorzy), które z racji pełnionej funkcji mają uprzywilejowany dostęp do informacji na temat sytuacji spółki.
Tak zwani insiderzy mogą dokonywać transakcji na akcjach zarządzanych przez siebie spółek, ale muszą przestrzegać dodatkowych reguł. Dotyczy to m.in. raportowania transakcji kupna lub sprzedaży akcji do KNF i upubliczniona w raportach ESPI. Dzięki temu inwestorzy mogą prześledzić, jak osoby zarządzające przysłowiowo „głosują portfelem” – co często (choć nie zawsze słusznie) jest postrzegane jako barometr zaufania do przyszłości spółki.
Kwiecień pod znakiem mocnej podaży
Tegoroczny rajd na GPW i wzrost wycen skusił kilku dużych inwestorów do realizacji zysków. Na sprzedaż sporych pakietów akcji w drodze ABB (czyli przyspieszonej budowy księgi popytu) zdecydowali się akcjonariusze Allegro, Benefit Systems, XTB, Murapolu i Rainbow Tours. Do tego w kilku kolejnych spółkach doszło do sporych transakcji pakietowych, czyli zawieranych poza GPW. Jak wyliczyli analitycy BM mBanku, w sumie insiderzy sprzedali walory o szacowanej wartości ponad 4 mld zł.
– Naszym zdaniem w pozostałej części roku na rynek w ramach podaży i emisji akcji mogą trafić walory o łącznej wartości ponad 12 mld zł. (…) Nadchodzące wypłaty dywidend powinny z nawiązką wystarczyć do sfinansowania zakupu akcji sprzedawanych przez insiderów i akcji nowych emisji, a całkowite przepływy do funduszy (OFE i TFI) powinny pozostać na plusie – pod warunkiem, że nie nastąpi korekta na rynku – ocenili analitycy BM mBanku w raporcie z 2 czerwca.
Insiderzy uaktywnili się na akcjach Orlenu, LPP i mBanku
Przełom maja i czerwca przyniósł sporą porcję mniejszych transakcji na spółkach notowanych na GPW. Szerokim echem odbiły się przede wszystkim zakupy insiderów w największej polskiej spółce. Pod koniec maja prezes Orlenu, Ireneusz Fąfara nabył 513 akcji spółki po średniej cenie 71,47 zł, a 17 czerwca dokupił 655 akcji po średniej cenie 78,42 zł. Łączna wartość jego inwestycji wyniosła ok. 88 tys. zł.
Wcześniej, 13 czerwca, podczas sesji giełdowej Magdalena Bartoś, wiceprezes Orlenu, kupiła 2.060 akcji spółki po cenie 77 zł za sztukę. Tego samego dnia Marcin Wasilewski, członek zarządu, nabył 1.950 akcji po średniej cenie 76,89 zł. Łączna wartość tych dwóch transakcji wyniosła ok. 308,5 tys. zł.
– Teoretycznie zakupy akcji przez prezesa po 70-proc. wzroście kursu akcji od początku br. można by interpretować lekko pozytywnie. Naszym zdaniem to raczej kwestia poprawy długoterminowego wizerunku spółki. Kwota wydana przez prezesa na zakup akcji nie jest znacząca – 88 tys. zł, przy średnim dziennym obrocie akcjami Orlenu na giełdzie rzędu 200 mln zł – komentuje Dariusz Nawrot, analityk Noble Securities.
Akcje Orlenu od początku 2025 roku podrożały o blisko 73 proc. do blisko 82 zł, czyli do najwyższego poziomu od 2019 r. Obecnie rynek wycenia paliwowego giganta na 94,78 mld zł, co daje mu pierwsze miejsce na liście największych spółek na GPW. Rajd na walorach Orlenu napędzały solidne wyniki, rekordowa dywidenda oraz poprawa oceny corporate governance w oczach inwestorów zagranicznych.
Wśród dużych spółek na zakupy wybrał się m.in. wiceprezes zarządu LPP. Marcin Bójko kupił 6 akcji odzieżowej spółki po kursie 14.375 zł. Co ciekawe, transakcja miała miejsce 12 czerwca, czyli w dniu, gdy kurs akcji LPP spadał po publikacji raportu za I kwartał. Przypomnijmy, odzieżowy gigant zaraportował rezultaty wyższe od konsensusu, ale jednocześnie obniżył cele na cały rok.
Z kolei na realizację zysków zdecydowali się insiderzy w mBanku. W czerwcu akcje sprzedało kilku managerów. Paweł Kucharski (546 akcji po kursie 801,93 zł), Adam Pers (754 akcji po kursie 799 zł), Krzysztof Gerlach (673 akcji po kursie 781,38 zł) czy Łukasz Maculewicz (140 akcji po kursie 789 zł). Warto zauważyć, że w tym roku notowania mBanku urosły, a pod koniec kwietnia wyznaczyły ATH przekraczając na moment poziom 880 zł.
Duży ruch na małych i średnich spółkach
Na szerokim rynku transakcji z udziałem insiderów jest sporo. Wśród nich warto odnotować powrót do regularnych zakupów ze strony Marcina Wojewódki, wiceprzewodniczącego rady nadzorczej PKP Cargo, czy Pawła Miłka, wiceprezesa zarządu. Obaj skupują walory restrukturyzowanej spółki od dłuższego czasu.
Na zakupy wybrali się także prezesi Oponeo, OT Logistics, Atremu, Skarbiec Holdingu, PTWP czy Cognor Holdingu. Pierwszy z nich wznowił zakupy akcji Dadelo, czyli spółki zależnej od Oponeo, specjalizującej się w sprzedaży sprzętu rowerowego. Transakcje prezesa Atremu okazały się dobrą przeciwwagą dla sprzedaży akcji przez jednego z członków zarządu. W efekcie w tym tygodniu notowania Atremu śrubują nowe rekordy wszech czasów.
Kojąco na kurs akcji podziałały także zakupy insiderów w spółce 4Mass. Transakcje prezes Joanny Kasperskiej i przewodniczącego RN Janusza Lutka wyrwały notowania spółki z branży kosmetycznej z blisko 2-letnich dołków.
W tych spółkach uaktywniły się fundusze inwestycyjne
W czerwcu nie zabrakło też roszad w akcjonariatach w wykonaniu funduszy inwestycyjnych. W tym tygodniu borykające się z problemem upadłości Rafako poinformowało, że poniżej progu 5 proc. zszedł PFR Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych. Syndyk raciborskiej spółki ogłosił, że fundusz sprzedał część akcji i jego udział spadł do poziomu 3,91 proc. Warto dodać, że tylko w czerwcu cena akcji Rafako skurczyła się z 1,11 zł do zaledwie 19 groszy, czyli aż o 83 proc.
Ciekawostką jest ujawnienie się Norges Bank w akcjonariatach Murapolu i Benefit Systems. W pierwszym wypadku norweski megafundusz inwestycyjny w wyniku transakcji zakupu akcji 5 czerwca br. zwiększył zaangażowanie z 4,73 proc. do 5,1 proc. kapitału zakładowego.
– Informacja lekko pozytywna. Norges Bank w poprzedni czwartek kupił 150 tys. akcji Murapolu (0,37 proc. kapitału zakładowego). Na koniec 2024 r. Norges Bank miał 2,7 proc. akcji Murapolu, prawdopodobnie zwiększył zaangażowanie pod koniec maja br., nabywając akcje w transakcji pakietowej od głównego akcjonariusza Murapolu, AEREF, po 38 zł za akcję – komentuje Dariusz Nawrot, analityk Noble Securities.
W wypadku Benefit Systems Norges Bank zwiększył zaangażowanie z 4,98 proc. do 5,03 proc. głosów na WZ.