Podczas poprzedniej analizy techniczna walorów spółki TelForceOne w połowie lipca ubiegłego roku, notowania znajdowały się nieco poniżej poziomu wczorajszego zamknięcia, a sytuacja techniczna pozwalała prognozować kontynuację wzrostów w okolicę 8 zł. Tak też się stało i w przeciągu ośmiu kolejnych miesięcy kurs akcji zyskał przeszło 35 proc. Jednak powrót w okolice solidnego oporu na 8 zł znów dał się notowaniom we znaki. Entuzjazm kupujących wygasał w miarę zbliżania się do tego poziomu, co nie umknęło uwadze oscylatorów. Zarówno linia MACD jak i histogram nakreśłiły negatywne dywergencje, podobnie linia RSI.
Nic natomiast nie zapowiadało tak gwałtownej negatywnej reakcji rynku, jaka miała miejsce na wczorajszej sesji. Notowania dosłownie urwały się, tworząc sporych rozmiarów lukę bessy na rekordowym na przestrzeni ostatnich trzech lat wolumenie. Olbrzymie odchylenie wskaźnika Force Index sygnalizuje, że będzie problem z jej szybkim domknięciem. Popyt był bezsilny, o czym świadczy kształt czarnej gromnicy, pozbawionej górnego i dolnego cienia. Korpus świecy spoczął ponadto na linii łączącej dołki z ostatnich 1,5 roku.
Dalszy rozwój wydarzeń w ogromnej mierze zależy od zachowania graczy na najbliższych sesjach. Jeśli w dniu dzisiejszym podaż nakreśli kolejną czarną świecę z zamknięciem poniżej wczorajszego, to w połączeniu z luką bessy będziemy mieli do czynienia z formacją „masakry byków”, która skutecznie wybije graczom z głowy angażowanie się w walory. Przełamanie zielonej linii zaowocuje kontynuacją przeceny i jeżeli do tego dojdzie, notowania powędrują w kierunku 4,50 zł. Najbliższy opór znajduje się w połowie korpusu wczorajszej marubozu, co odpowiada poziomowi 6,30 zł.