Mimo, że od sierpniowego dołka kurs producenta gier wzrósł w ekstremum o 70%, wciąż mamy do czynienia z korektą rozpoczętych w kwietniu spadków. Popyt, pomimo dwukrotnie podejmowanych prób, nie zdołał w sposób trwały i przekonywujący pokonać poziomu 61,8% zniesienia spadków.
Strona kupująca zbyt optymistycznie podeszła do sprawy, dźwigając kurs po dość stromej linii, nie mając jednocześnie wsparcia w postaci rosnącego wolumenu. Niemożność utrzymania tempa wzrostów widoczna była na histogramie MACD. Porażka w starciu ze zniesieniem 61,8% spadków poskutkowała przecięciem przez linię MACD sygnalnej od góry oraz przełamaniem linii trendu przez wskaźnik RSI, co przełożyło się na realizację zysków przez część graczy i przełamanie stromej linii trendu na wykresie cenowym. Należy przy tym zaznaczyć, że szanse na kontynuację wzrostów wcale nie są bezpowrotnie stracone, gdyż EMA55 wciąż zwyżkuje, linia MACD znajduje się w sporej odległości od poziomu równowagi, pozwalając traktować spadki jako korektę ostatniej fali wzrostowej. Maksymalnie dopuszczalnym poziomem spadków, niezagrażającym kontynuacji średnioterminowego trendu, jest ekstrapolacja linii, łączącej sierpniowy i październikowy dołki.