Ostra przecena na rynkach zachodnioeuropejskich szarpie też w dół warszawski parkiet. W środę niemiecki DAX stracił 2,87 proc., natomiast francuski CAC40 aż 3,63 proc. Wszystko za sprawą Wall Street, które od kilku sesji pikuje. W czwartek warszawska GPW mimo trudnego otoczenia podjęła walkę i ostatecznie wyciągnęła na koniec dnia indeks blue chipów na symboliczny plus. Wynik na tle Zachodu wypada bardzo dobrze, mankamentem jest dominująca czerwień w pozostałych segmentach rynku.
Kiepsko rysuje się sytuacja od strony technicznej. Eksperci wskazują, że niemiecki DAX wypadł dołem ze średnioterminowego trendu bocznego, a S&P500 naruszył linię długoterminowego trendu wzrostowego. W tej sytuacji zdaniem Sebastiana Buczka z Quercus TFI prawdopodobnie doczekaliśmy się większej i dłuższej korekty po trzech latach od pamiętnego mini-krachu z sierpnia 2011 r. >> Zobacz popołudniowy komentarz do sytuacji na rynkach akcji – Powrót kryzysu w Europie
Na naszym rynku korekta już zbiera żniwo. W sytuacji dużej niepewności inwestorzy zwracają się w stronę bardziej płynnych spółek o charakterystyce defensywnej. Za takie uważane są spółki energetyczne. Na czwartkowej sesji wyróżniała się Energa, która jest jednym z nielicznych reprezentantów WIG30 zyskującym na wartości. Energa podoba się analitykom, o czym świadczą systematycznie podnoszone ceny w rekomendacjach. Spółka zadebiutowała na giełdzie pod koniec zeszłego roku i od tego czasu zyskała na wartości blisko 50 proc.
– Energa pozostaje w trendzie wzrostowym. Główna linia tego trendu przebiega na poziomie 21,80 zł i na razie nie ma oznak, aby uległ odwróceniu. Zawężająca się wstęga Bollingera może sugerować przygotowywanie się do wybicia. Jeśli chodzi o wskaźniki to MACD, Stochastic oraz ROC mają jeszcze pewien potencjał spadkowy. Lokalne wsparcie znajduje się na 22,90 zł, kolejne na wspomnianej linii trendu wzrostowego, a później na 21,36 zł. Natomiast najbliższe opory to 24 zł i 24,45 zł. – ocenia Krzysztof Borowski, ekspert Instytutu Bankowości i Ubezpieczeń Gospodarczych SGH.
Kliknij, aby powiększyć
>> Interesujesz się sytuacją fundamentalną Energi po wynikach za ostatni kwartał? >> Zobacz całą treść analizy najnowszego raportu przygotowaną przez naszego analityka
Przez długie lata za defensywną spółkę uważana była Orange Polska. Jednak w ostatnich latach doszło do mocnego rozchwiania notowań telekomu, a przyczynkiem do tego okazało się niespodziewane okrojenie dywidendy. Ostatnio na kursie akcji widać nerwowe ruchy. W przyszłym tygodniu przed spółką publikacja wyników za III kwartał. Według konsensusu PAP, przygotowanego na podstawie prognoz jedenastu biur maklerskich, Orange Polska mogło wypracować w minionym kwartale 3,054 mld zł przychodów, 1,069 mld zł zysku EBITDA i 172,6 mln zł zysku netto. Oznaczałoby to spadek odpowiednio o 4,4 proc., 8 proc. i 28 proc. w ujęciu r/r.
analizę techniczną walorów Orange, Asseco Poland oraz PZU wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
– Ostatnio na akcjach Orange Polska mieliśmy do czynienia z dynamicznymi spadkami i co może martwić, brakiem odbić. Niebezpieczny jest też duży obrót. Wskaźnik Akumulacja/Dystrybucja pokazuje, że dominują sprzedający. Do tego wszystkie wskaźniki są na sprzedaj. Niemniej papier może próbować złapać dołek w pobliżu minimum z sierpnia na 9,76 zł. Kolejne wsparcia są na 9, 20 i 9,10 zł i następnie 8,61 zł. Natomiast opory położone są na 10,55 zł, 11,18 zł, 11,75 zł i 12,13 zł. – zaznacza Krzysztof Borowski.
Kliknij, aby powiększyć
>> W serwisie znajdziesz komplet aktualnych informacji na temat finansowej kondycji spółki >> Zobacz obraz fundamentalny Orange Polska po wynikach za II kwartał w StockWatch.pl
Ważne dla dalszej koniunktury na rynku będzie zachowanie notowań PZU, który ex aequo z PKO BP mają największy udział w indeksie szerokiego rynku. W ty tygodniu analitycy Wood & Company podwyższyli cenę docelową akcji ubezpieczyciela do 524,60 zł z 459,90 zł. W listopadzie ma pojawić się nowa strategia PZU. Mówi się, że spółka będzie chciała zneutralizować spodziewany spadek dochodów z działalności lokacyjnej wyższymi zyskami z ubezpieczeń i z działalności medycznej. >> Zobacz szczegółową analizę fundamentalną i wskaźnikową PZU
– Akcje PZU poruszają się w trendzie bocznym, w przedziale 460,20-490 zł. Teoretycznie bez większej szkody kurs mógłby spaść do poziomi 440 zł, gdzie znajduje się linia trendu wzrostowego mierzona od marca. Wskaźniki próbują wygenerować sygnał kupna, a Akumulacja/Dystrybucja pokazuje kierowanie akcji w rynek. Najbliższe poziomy oporów położone są na 491 zł i 506,80 zł. Natomiast wsparcia znajdują się na 469,20 zł oraz 436,70 zł. – wskazuje ekspert SGH.
Kliknij, aby powiększyć
W czwartek nieźle na trudnym rynku zachowują się akcje Asseco Poland. Przed spółką ważny IV kwartał, który jest okresem żniw w branży IT. Wyniki za II kwartał na poziomie operacyjnym okazały się zbieżne z konsensusem – zysk EBIT wyniósł 150 mln zł. Ciekawie wygląda układ techniczny kursu akcji. >> Śledź notowania Asseco Poland z wykorzystaniem skanerów w ATTrader.pl
– Kurs Asseco Poland broni się na linii trendu wzrostowego mierzonej od lipca. Jest to poziom 43,50 zł. Warto zauważyć, że mamy do czynienia z utworzeniem formacji trzech młotów, co ma pozytywną wymowę. Niemniej wskaźniki są na sprzedaj, a wskaźniki wolumenowe sygnalizują dystrybucję. Przebicie w dół wspomnianej linii będzie oznaczało ruch w kierunku 41,87 zł. Kolejny poziom wsparcia znajduje się na poziomie 39,81 zł. Z kolei pierwszym sygnałem poprawy byłoby pokonanie 44,82 zł. Następne opory to 45,90 zł i 46,95 zł. – ocenia Krzysztof Borowski.
Kliknij, aby powiększyć