
EBOR obniżył prognozę wzrostu PKB Polski na 2023 r. o 1 pkt proc. do 3,5 proc.
– Oczekujemy, że wzrost PKB wyniesie 4 proc. w 2022 roku i 3,5 proc. w 2023 roku, ale do czynników ryzyka zaliczamy niepewność co do wpływ wojny i kryzysu humanitarnego, dalszy wzrost cen energii i utrzymujące się zakłócenia w handlu – czytamy w raporcie „Regional Economic Prospects May 2022”.
– W 2022 r. rosnące ceny towarów i energii oraz przerwanie łańcuchów dostaw, spotęgowane przez podwyższoną geopolityczną niepewnością, prawdopodobnie wpłyną na wyniki PKB. Jednakże popyt krajowy będzie będzie wspierany przez ponad dwa miliony uchodźców przybywających z Ukrainy. Wyzwania strukturalne związane z napływem uchodźców są znaczące, przy czym mieszkalnictwo, służba zdrowia i edukacja są pod pod ogromną presją – czytamy dalej.
EBOR wskazał, że uchodźcy pomogą zapełnić lukę na rynku pracy. W przypadku procesów inflacyjnych bank wskazał, iż połączenie szoków podażowych i silnego popytu wywindowało inflację do poziomu dwucyfrowego.
Polityka fiskalna w Polsce zdaniem EBOR spowoduje wzrost deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych (tzw. general government) do poziomu powyżej 4 proc. PKB w 2022 roku.
Według EBOR-u, w regionie Europy Centralnej i państw bałtyckich, do którego zaliczana jest Polska, wzrost PKB wyniesie 3,2 proc. w br. (rewizja w dół o 0,2 pkt proc.) i przyspieszy do 3,4 proc. ( rewizja w dół o 0, 8 pkt proc.) w 2023 roku.
– Dzięki silnemu ożywieniu konsumpcji prywatnej konsumpcji prywatnej i inwestycjom, gospodarki regionu CEB [Central Europe + Baltic states] wzrosły średnio o 5,5 proc. w 2021 roku, a PKB w większości krajów przekroczył poziom sprzed pandemii. Jednakże, pozytywny rozwój sytuacji w produkcji przemysłowej, budownictwa i sprzedaży detalicznej w 2022 r. zostały zostały przyćmione przez efekt domina rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Ciągłe zakłócenia w łańcuchach dostaw oraz wzrost cen towarów i energii, spotęgowane przez wojnę na Ukrainie, spowodowały gwałtowny wzrost inflacji w marcu 2022 roku, wahając się od 6 proc. w Słowenii i 7,3 proc. w Chorwacji do wysokiego poziomu 15,6 proc. na Litwie – czytamy w raporcie.
Ogółem, PKB w krajach objętych analizą EBOR-u ma wzrosnąć o 1,1 proc. (rewizja w dół o 0,6 pkt proc.) w tym roku i wzrosnąć o 4,7 proc. (rewizja w dół o 0,2 pkt proc.) w 2023 r.
– Jeszcze w listopadzie ubiegłego roku przewidywaliśmy na ten rok wzrost gospodarczy na poziomie 3,8 proc. we wszystkich naszych regionach. Wówczas jednak opisywaliśmy zeszłoroczne ożywienie i jego dynamikę w 2022 roku jako gorzko-słodką, skażoną obawami o wysokie ceny surowców. Obecnie sytuacja jest jeszcze bardziej niepokojąca, a nowe podwyżki cen żywności i energii, spowodowane wojną Rosji z Ukrainą, jeszcze bardziej podsycają inflację. A – jak dobrze wiemy – biedniejsze gospodarstwa domowe cierpią z powodu jeszcze wyższych stóp inflacji niż inne, ponieważ żywność i energia stanowią większą część ich budżetów domowych – podsumowała główna ekonomistka EBRD Beata Javorcik, cytowana w raporcie.