Dynamicznie zmieniająca się sytuacja na wykresie Eko Exportu w pełni usprawiedliwia ponowne gościny spółki w Wykresie Dnia.
Poprzednia analiza zwracała uwagę na dużą szansę kontynuacji spadków. Tak też się stało – kurs na chwilę odbił od dolnej strefy konsolidacji, po czym runął w dół. Na wczorajszej sesji spadki przybrały demoniczną formę, miażdżąc nie tylko wsparcie 200-sesyjnej wykładniczej, ale i przełamując dolny pułap spadkowego kanału. Pikujący wskaźnik AD wskazuje na paniczne pozbywanie się akcji. Obudziła się również linia ADX, spoczywająca do niedawna po kierunkowymi i pomknęła w górę. Taki jej ruch również nie nastraja optymistycznie i zapowiada kontynuację spadków.
Pomiar odległości od linii długoterminowego trendu do historycznego szczytu pozwala prognozować minimalny zasięg zniżki. Nieszczęśliwie dla akcjonariuszy znajduje się on na poziomie 10 zł.