Wrocławski deweloper poinformował, że 19 października zawarł porozumienie z Geo, Mieszkanie i Dom Sp. z o.o. Obie firmy zobowiązały się do poddania analizie pod względem kondycji oraz sytuacji finansowej. Proces due diligence ma na celu identyfikację szans i ryzyk przed podjęciem właściwych negocjacji dotyczących ewentualnej transakcji połączenia. Sprawa jest jeszcze na wczesnym etapie.
– Zarząd emitenta podpisał list intencyjny wraz ze spółką Geo, Mieszkanie i Dom Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Krakowie, którego przedmiotem jest przeprowadzenie wzajemnej analizy sytuacji badanie due diligence, w związku z tym, iż ww. spółki rozważają możliwość przystąpienia do negocjacji mających na celu doprowadzenie do przeprowadzenia procesu połączenia spółek. – czytamy w komunikacie spółki. >> Komunikat znajdziesz tutaj.
Geo, Mieszkanie i Dom Sp. z o.o. to jedna z kilkunastu spółek wchodzących w skład deweloperskiej grupy Geo, która obecnie realizuje inwestycje na terenie Krakowa, Wrocławia i Katowic. Spółka Geo, Mieszkanie i Dom należy do Adama Zaremby-Śmietańskiego, który pośrednio posiada 1.145.156 akcji Ganta, czyli 5,69 proc. >> Skład akcjonariatu znajdziesz tutaj.
Informacja o rozmowach z potencjalnym partnerem pobudziła kurs Ganta, który na otwarciu poniedziałkowej sesji solidnie zyskiwał. Jednak w miarę upływu czasu zwyżka zmalała do ok. 4 proc. Rynek najwyraźniej ma nadzieję na wsparcie firmy z sektora deweloperskiego i poprawę jej sytuacji.
Ostatnio na temat Ganta było głośno za sprawą emisji papierów dłużnych. Deweloper sprzedał 21.933 szt. obligacji na łączną kwotę blisko 22 mln zł. Z jednej strony jest to dobry wynik, zważywszy na atmosferę wokół branży budowlanej i deweloperskiej, ale z drugiej należy zauważyć, że spółka celowała znacznie wyżej.
Na trudną sytuację finansową Ganta zwraca uwagę w swojej analizie Paweł Bieniek, analityk portalu StockWatch.pl w omówieniu wyników za I półrocze oraz II kwartał 2012 r.
– Z tego względu nie może dziwić, że z ostatniej emisji obligacji spółka pozyskała mniej niż połowę oczekiwanych środków. Gant przez rok wypracował 134 mln zł gotówki z działalności operacyjnej i zapłacił 51 mln zł odsetek. Na ratę kapitałową zostaje 82 mln zł, a wymagalnych w ciągu roku kredytów i obligacji jest obecnie 348 mln zł. Większość z tego trzeba będzie rolować, co niekoniecznie musi się udać. Sytuacja pod względem płynności wygląda naprawdę nieciekawie, a los spółki zależy od łaski banków. – mówi Paweł Bieniek, analityk StockWatch.pl. >> Całą treść analizy znajdziesz tutaj.
W ciemnych barwach losy Ganta widzą eksperci z IDMSA, którzy w ostatniej swojej rekomendacji wyznaczyli cenę docelową na 3,40 zł (wcześniejsza cena to 13 zł). Jednocześnie biuro podtrzymało dotychczasowe zalecenie trzymaj. >> O szczegółach i motywach biura pisaliśmy tutaj.
Na poniedziałkowej sesji walory dewelopera zyskują, a jedna akcja jest wyceniana na ok. 3,70 zł. Jednak stopa zwrotu liczona od początku roku pozostawia wiele do życzenia, ponieważ obecnie wynosi minus 43 proc.
>> To co najważniejsze na temat kondycji spółki znajdziesz tutaj. >> Zobacz obraz fundamentalny Ganta w serwisie StockWatch.pl