Giełdy w Europie rozpoczęły tydzień od spadków. Kwadrans przed 13:00 francuski CAC 40 traci 0,78 proc., a niemiecki DAX zniżkuje o 0,93 proc. Skalą przeceny wyróżnia się włoski FTSE MIB, który traci blisko 1,38 proc. We Włoszech wielkimi krokami zbliża się referendum konstytucyjne, którego wyniki będą miały istotne znaczenie dla sytuacji w całej strefie euro. W niedzielnym głosowaniu Włosi wypowiedzą się na temat reformy Senatu. Jeśli proponowane zmiany zyskają akceptację, premier Matteo Renzi dostanie mocny sygnał do kontynuacji reform ustroju politycznego i ustaw podnoszących konkurencyjność gospodarki. Z kolei fiasko podkopie pozycję szefa rządu oraz postawi pod mocnym znakiem zapytania ścieżkę wychodzenia z długów. Drugi wariant z pewnością rozbudzi niepokój wśród inwestorów i może doprowadzić do masowego odpływu kapitału z Włoch. Z najnowszych sondaży wynika, że referendum najprawdopodobniej zakończy się porażką Matteo Renziego.
Pod presją przeceny jest także giełda w Warszawie. WIG20 wystartował w okolicach poziomu odniesienia, ale w kolejnych godzinach szybko przeszedł do defensywy. O godzinie 12:45 indeks blue chipów traci 0,87 proc. (1.780 pkt.). Znacznie lepiej radzą sobie segmenty małych i średnich spółek – oba trzymają się blisko poziomów odniesień. Wartość obrotów na całym rynku wyniosła 280 mln zł, co jest wynikiem o 1/5 niższym niż w piątek o tej samej porze.
W południe w gronie blue chipów tylko cztery spółki są po zielonej stronie: KGHM, Lotos, Asseco Poland i Pekao. Blisko 1,5-proc. wzrost na kursie lubińskiego kombinatu to zasługa kontynuacji rajdu na rynku miedzi. Cena czerwonego metalu na londyńskiej giełdzie osiągnęła najwyższe od 1,5 roku poziomy. W sumie na przestrzeni trzech miesięcy kurs miedzi podskoczył o 30 proc. W poniedziałek notowania KGHM krążą tuż pod poziomem 90 zł.
Zwrot zalicza dziś segment spółek energetycznych. W piątek WIG-Energia urósł o 1,7 proc. po deklaracji ministra Tchórzewskiego, że spółki energetyczne już nie będą wpłacały pieniędzy do kopalń. Entuzjazm okazał się przedwczesny, ponieważ Ministerstwo Energii szybko wyjaśniło, jak inwestorzy powinni odczytywać słowa ministra. W poniedziałek akcje PGE tanieją o 2,82 proc., Tauronu -2,94 proc., Enei -2,61 proc., a Energi -0,1 proc.
– Zostały one wyrwane z kontekstu wypowiedzi ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego podczas rozmowy w Radiu WNET. Pytanie sugerowało, że energetyka dotuje górnictwo. Wypowiedź ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego z kolei miała na celu zwrócenie uwagi, że spółki energetyczne nie wpłacały i nie wpłacają środków finansowych na bieżącą działalność polskich kopalń. Objęły one jedynie udziały w powstałej 1 maja 2016 r. Polskiej Grupie Górniczej. W związku z tym również to, co dzieje się w górnictwie nie ma żadnego wpływu na płynność finansową spółek energetycznych. – czytamy w sprostowaniu opublikowanym na stronie internetowej Ministerstwa Energii.
Kolejną sesję spod znaku tegorocznych rekordów zalicza dziś JSW. Akcje producenta koksu rosną o blisko 4 proc. do 88,30 zł. Prezes spółki powiedział, że w I kwartale 2017 r. JSW przedstawi nową strategię na okres aż do roku 2030. Głównym celem planu będzie koncentracja na węglu koksowym i stopniowa rezygnacja z wydobycia węgla energetycznego.
O 1,9 proc. rośnie kurs akcji Polwaksu. DM BDM w raporcie z 23 listopada wydał zalecenie kupuj z ceną docelową na poziomie 21,60 zł za walor. W poniedziałek akcje Polwaksu kosztują nieco ponad 16,80 zł.