Pod koniec października kurs Graala wypłynął na szerokie wody, pokonując tegoroczne maksima. Atak na szczyt z lutego poprzedziła miesięczna konsolidacja, ale do pokonania go doszło na niewyraźnym wolumenie. Z tego powodu wsparcie na poziomie 18,80 zł nie budzi zaufania. Są jednak powody, dla których zwracamy uwagę na wsparcia, mimo że kurs znajduje się w umiarkowanym trendzie wzrostowym i pokonuje opory.
analizę techniczną walorów Graal wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
Na wykresie akcji Graala pojawiły się bowiem pierwsze oznaki przesilenia, sygnalizujące możliwość wystąpienia korekty w trendzie wzrostowym. Na czwartkowej sesji kurs dotknął ekstrapolacji linii łączącej istotne szczyty, co spowodowało pojawienie się sporego górnego cienia świecy dziennej. Na dodatek na ostatniej sesji ubiegłego tygodnia wykres wzbogacił się o formację zatrzymania – krótki czarny korpus w górnej części korpusu poprzedzającej świecy. Taki układ, zwany spadkowym harami, wymaga jeszcze potwierdzenia. Dlatego należy bacznie obserwować przebieg dzisiejszej sesji, aw razie zamknięcia poniżej piątkowego, potraktować je jako potwierdzenie sygnału do korekty.
Powyższe ryzyko przesilenia jest na razie jedynym felerem kursu, który poza tym jest zdrowy jak ryba. Na oscylatorach nie widać śladów negatywnych dywergencji, a wzrostom towarzyszy akumulacja walorów. Zanegowanie harami skutkowałoby kontynuacją głównego trendu z docelowym poziomem 21,30 zł. Jest to poziom zewnętrznego zniesienia 161,8 proc. tegorocznej korekty.