Od końca listopada ubiegłego roku kurs Sanoka znajduje się w umiarkowanym trendzie spadkowym. Jest to jednak tylko korekta w długoterminowym trendzie wzrostowym, co dobrze widać na dolnym wykresie. Obecna sytuacja techniczna nie sprzyja jednak zajmowaniu pozycji, choć nie daje powodów do ich zamykania.
Do rozpoczęcia korekty przyczyniły się takie czynniki jak osiągnięcie górnego pułapu długoterminowego kanału oraz napotkanie zewnętrznego zniesienia 261,8 proc. fali spadkowej z lat 2007-2009. Próby pogłębienia przeceny były jednak skutecznie powstrzymywane na poziomie 39 zł, wzmocnionym ostatnio 200-okresową wykładniczą. Ryzyko rozwinięcia korekty nie zmaterializuje się dopóki nie pęknie to wsparcie.
Pojawiły się już pierwsze oznaki słabnięcia trendu spadkowego. Linia ADX wymknęła się z objęć kierunkowych, sygnalizując nadchodzące przesilenie. Wskaźnik mierzący impet również informuje o słabnięciu podaży. Należy jednak pamiętać, że wyhamowanie spadków niekoniecznie musi oznaczać jednocześnie początek wzrostów, bo na kurs będzie od góry wywierać presję linia spadków. Aktualnie przebiega ona na poziomie 44 zł, a wskaźniki wyprzedzające nie zapowiadają jej rychłego pokonania. Dalsze losy kursu zależą od jego zachowania względem tej właśnie linii. Przełamanie potwierdzone wolumenem otworzyłoby drogę w kierunki historycznego maksimum.
Należy zwrócić też uwagę, że inwestowaniem w akcje producenta gumowych wyrobów zajmują się duzi gracze. Średnia wartość transakcji z ostatniego miesiąca wynosi 34 tys. zł, a średnia z wczorajszej sesji to 125 tys. zł.