Sensacyjne zwycięstwo Donalda Trumpa i reakcja rynków finansowych schematem przypominają czerwcowy Brexit. Jedyną różnicą jest skala wyprzedaży na giełdach, która tym razem jest znacznie mniejsza. W pierwszych minutach sesji niemiecki DAX spadał o 2,7 proc., francuski CAC 40 o -2,4 proc., a brytyjski FTSE 100 tracił ponad 1,4 proc. Na reakcję popytu długo nie trzeba było czekać, dzięki czemu jeszcze przed południem główne indeksy odrobiły sporą część porannych strat. Kwadrans przed 13:00 DAX traci 1,59 proc., CAC 40 -1,53 proc., a FTSE 100 -0,63 proc. Poprawie nastrojów sprzyja m.in. zmiana tonu Trumpa w pierwszym publicznym wystąpieniu po ogłoszeniu wyników oraz gratulacje i sygnały o chęci współpracy płynące z całego świata. Prezydent-elekt już dostał zaproszenie m.in. na szczyt UE-USA do Brukseli.
Analogiczny scenariusz rozgrywa się na giełdzie w Warszawie. WIG20 odbił do -1,2 proc., mWIG40 zamienił -2,36 proc. na -0,7 proc., a sWIG80 z -1,38 proc. odbił do -0,5 proc. O godzinie 12:40 wartość obrotów na całym rynku wyniosła 470 mln zł i była o 80 proc. wyższa niż we wtorek o tej samej porze.
Na uwagę zasługuje również relatywna stabilność polskiej waluty. Notowania EUR/PLN po dotarciu w okolice 4,35 zawróciły na południe, a USD/PLN po krótkoterminowym zejściu do 3,85, wróciły powyżej poziomu 3,90. Apetyt na aktywa rynków wschodzących wspiera mocny spadek prawdopodobieństwa grudniowej podwyżki stóp procentowych w USA. Niewykluczone, że zawirowania na rynkach finansowych skłonią FOMC do odłożenia w czasie planów zacieśniania polityki pieniężnej. Rano prawdopodobieństwo grudniowej podwyżki wynosiło ok. 40 proc.
Okazją była też wyprzedaż na rynku ropy naftowej. W nocy, gdy z poszczególnych stanów napływały wyniki windujące szanse Donalda Trumpa, cena baryłki WTI spadała o ponad 4 proc. do ok. 43 dolarów. Jednak jeszcze zanim stało się jasne, że nowym 45. prezydentem USA zostanie reprezentant Republikanów, kurs ropy zaczął odbijać. Ruch okazał się na tyle mocny, że przed południem kurs wyszedł na minimalny plus, przekraczając poziom 45 USD za baryłkę.
Lokomotywą polskiej giełdy jest KGHM. Akcje spółki rosną przy najwyższych na rynku obrotach o 3,67 proc. do 77,70 zł. Wsparciem dla notowań są rosnące ceny miedzi (+2,92 proc.) i srebra (+1,8 proc.).
Na plusie utrzymuje się także kurs akcji Cyfrowego Polsatu (0,04 proc.). Spółka przyjęła politykę dywidendową uzależniającą wysokość wypłaty od wskaźnika długu netto do EBITDA. Zarząd chce, by wskaźnik ten spadł poniżej poziomu 1,75. Cyfrowy Polsat jest też świeżo po wynikach. W III kwartale zysk EBITDA wyniósł 957 mln zł i z lekkim zapasem pokonał rynkowe prognozy na poziomie 923 mln zł. Przychody operatora sięgnęły 2,388 mld zł, wobec konsensusu 2,380 mld zł.
Po przeciwnej stronie jest PGE (-1,75 proc.). Według najnowszego raportu kwartalnego, zysk netto grupy, przypadający na akcjonariuszy jednostki dominującej, spadł r/r z 1.029 mln zł do 656 mln zł. Po trzech kwartałach zysk netto jednostki dominującej wyniósł 1.202 mln zł.
O 2,44 proc. tanieją akcje Grupy Azoty. Na poziomie netto spółka zanotowała stratę w wysokości 1,9 mln zł, wobec 73,6 mln zł zysku z analogicznego okresu 2015 r. Rynek oczekiwał zysku na poziomie 1,1 mln zł. Gorsze wyniki są konsekwencją słabszej koniunktury na rynku nawozowym. W okresie lipiec-wrzesień 2016 r. ceny saletry amonowej, saletrzaku, siarczanu amonu spadły o około 30-36 proc. r/r.
Na szerokim rynku warto zwrócić uwagę na Mabion (+10,81 proc.). Spółka sprzedała podmiotowi należącemu do grupy Mylan prawo wyłączności na sprzedaż leku MabionCD20 na terenie Unii Europejskiej i krajów bałkańskich. Mabion otrzyma 10 mln USD zaliczki oraz do 35 mln USD po osiągnięciu kamieni milowych w pracach nad lekiem.