Po trzech godzinach środowej sesji indeks WIG20 traci 0,5 proc. przy obrotach o 57 proc. mniejszych niż na poprzedniej sesji o tej porze. Wsłuchujący się w inauguracyjne przemówienie nowego szefa rządu nie usłyszeli nic specjalnego, co by mogło wpłynąć na ich decyzje o kupnie lub sprzedaży akcji spółek z konkretnej branży. Może to i dobrze, bo ciągle żywe w pamięci są słowa Donalda Tuska z jego drugiego expose zapowiadającego podwyższenie podatku od kopalin, w szczególności od miedzi i srebra, po których z miejsca runął kurs akcji KGHM.
W środę główne indeksy warszawskiej giełdy są na lekkim minusie. Do kontynuowania wczorajszych wzrostów zniechęca spadkowe zamknięcie na Wall Street. Podobnie jak nieco gorsze od oczekiwań odczyty indeksów PMI, określających wrześniową koniunkturę w przemyśle, w Niemczech, Francji i strefie euro. Przed południem nieznacznie na wartości tracą francuski CAC40 i londyński FTSE, zaś na symbolicznym plusie utrzymuje się frankfurcki DAX.
Wśród blue chipów z GPW prym wiodą spółki wydobywcze. Akcje JSW drożeją ponad 5 proc., a LW Bogdanka o przeszło 2,5 proc. Ta ostatnia pochwaliła się 18-proc. k/k wzrostem wydobycia, co rodzi nadzieje na znacznie lepsze wyniki za ten okres. Przy okazji prezes spółki nawiązał do gorącego ostatnio tematu deputatów węglowych dla emerytów. Chce rozmawiać o tym ze związkowcami, bo jego zdaniem pracodawca nie powinien ponosić takich obciążeń.
Niedawno zamiar zawieszenia wypłat ekwiwalentów węglowych dla emerytowanych górników ogłosiła JSW. W środę natomiast Przedsiębiorstwo Gospodarki Wodnej i Rekultywacji z grupy JSW podpisało z Kompanią Węglową warunkową umowę nabycia 100 proc. udziałów w Zakładzie Odsalania Dębieńsko. PGWiR planuje rozwój zakładu, ale nie podano planowanych nakładów, ani też wartości przyszłej transakcji.>> Śledź notowania JSW z wykorzystaniem skanerów w ATTrader.pl
Wsteczny bieg wrzuciła najsilniejsza w ostatnich dniach lokomotywa ciągnąca WIG20 pod górę, czyli PKO BP. Pierwsze symptomy kończącego się paliwa wzrostu dostrzec można było już we wtorek, ale na zamknięciu udało się obronić niewielką zwyżkę. W sumie podczas ostatnich trzech sesji walory lidera branży bankowej podrożały o 5 proc. Dziś inwestorzy realizują drobną część zysków handlując akcjami 0,5 proc. taniej niż dzień wcześniej.
Nieźle trzyma się najbliższy konkurent rynkowy Pekao SA. Inwestorzy nie poddają się w walce o wyśrubowanie tegorocznego maksimum. Podczas wczorajszej sesji kurs akcji poprawił lokalny szczyt 196,30 zł sprzed jedenastu miesięcy, ale – podobnie jak wówczas – nie udało się utrzymać tak wysokiego pułapu. Na razie jednak byki nie odpuszczają, dzięki czemu akcjonariusze cieszą się z czwartej kolejnej sesji na plusie.
Po 3-proc. spadku notowań poprzedniego dnia, odbija kurs akcji Synthosu. Inwestorów wspomogła zakończona sukcesem emisja obligacji za 350 mln euro, co pozwoli poprawić strukturę zadłużenia i z większym komfortem kontynuować realizację dużych inwestycji >> Więcej na ten temat przeczytasz tutaj
Wśród czołowych spadkowiczów znajduje się BZ WBK, którego akcje tanieją o ponad 1 proc. Za jeden papier płaci się 394 zł. We wtorek Banco Santander rozpoczął sprzedaż w procesie przyspieszonej budowy książki popytu niespełna 2 mln akcji BZ WBK, stanowiących 2 proc. kapitału zakładowego. Według dwóch źródeł Polskiej Agencji Prasowej, cena sprzedawanych papierów wynosi minimum 379 zł, natomiast księga będzie pokryta przy cenie 381 zł.
Wśród mniejszych spółek na wyróżnienie zasługuje Alumetal poprawiający historyczny rekord notowań. Akcjami przetwórcy aluminium handluje się po 41,70 zł, ale zdaniem analityków BESI są one warte 47,56 zł. Walory mają więc 14-proc. pole do dalszej zwyżki, a za takim scenariuszem przemawia m.in. oczekiwany mocny popyt na aluminium w długim okresie.
