Brak widocznych sukcesów w poszukiwaniu ropy zupełnie nie przeszkadza graczom zainteresowanym walorami Petrolinvestu. Ponadprzeciętne wahania kursu spółki i całkiem przyzwoita płynność skutecznie przyciąga poszukujących adrenaliny inwestorów.
Na wykresie dziennym widać sprawną obronę linii półrocznego trendu wzrostowego, która sprowokowała graczy do odreagowania rozpoczętych w drugiej połowie października spadków. Na wczorajszej sesji kurs spółki wybił górą z koślawej formacji podwójnego dna, łamiąc opór linii szyi na poziomie 1,53 zł. Teoretyczny zasięg wybicia plasuje się w okolicach oporu na poziomie 1,82 zł, lecz na przeszkodzie może stanąć linia średnioterminowego trendu spadkowego, poprowadzona po szczytach z października i listopada. To właśnie ona zadecyduje o dalszych losach kursu tej bardziej poszukiwawczej niż wydobywczej spółki.
Podejmowanie decyzji o zaangażowaniu się w jej akcje w trakcie sesji jest obarczone natomiast sporym ryzykiem ze względu na spore pokłady podaży, ujawniające się w najbardziej nieodpowiednich momentach.
Polecam uważną analizę wykresu w 1-godzinnym interwale. Zwyżce z przełomu ubiegłego i bieżącego roku towarzyszyła widoczna dystrybucja akcji. Jakby tego było mało – w dniu wczorajszym w trzeciej godzinie zwyżki podaż szczodrze obdarowała akcjami wszystkich chętnych. Taki rozwój wydarzeń nakazuje niezwykle ostrożnie traktować obserwowane wzrosty i ewentualne decyzje o zaangażowaniu się w akcje Petrolinvestu podejmować dopiero na podstawie cen zamknięcia. W przeciwnym wypadku można ufundować bardziej wyrafinowanym graczom niezłą zabawę na własny koszt.