
KNF otworzyła furtkę do dodatkowych dywidend banków. Pekao może podzielić 1,68 mld zł za 2019 r.
Komisja Nadzoru Finansowego po przeanalizowaniu aktualnej sytuacji ekonomiczno-finansowej i kapitałowej Banku Pekao nie zgłosiła zastrzeżeń do możliwości wypłaty przez bank w 2024 roku w formie dywidendy w kwocie 1,685 mld zł zł. Mowa o zatrzymanym przez bank niepodzielonym zysku za rok 2019.
– Informacja pozytywna, choć podana tuż przed końcem środowej sesji. Inwestorzy w 2024 r. mogą spekulować pod dywidendy banków z zysku niepodzielonego sprzed 2023 r., czego przykładem jest Pekao – komentuje Sobiesław Kozłowski, analityk Noble Securities
Tym samym, branżowy wicelider dostał zielone światło na wypłatę dodatkowej dywidendy w kwocie 6,42 zł na akcję. Względem bieżącego kursu daje to stopę dywidendy na poziomie 4 proc. Dla porównania warto dodać, że w ubiegłym roku akcjonariusze otrzymali 5,42 zł na każdy walor.
Akcjonariusze Banku Pekao już mogą zacierać ręce, bo oprócz wspomnianej dodatkowej dywidendy bank najprawdopodobniej wypłaci standardową dywidendę za ubiegły rok. Zgodnie z przedstawioną jeszcze w grudniu polityką KNF Bank Pekao może wypłacić do 75 proc. zysku za 2023 r. Jednak z uwagi na zbyt wysoki wskaźnik NPL (na koniec III kwartału wynosił 6,6 proc., wobec maksymalnego poziomu 5 proc. ustalonego przez regulatora) bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest wypłata 50 proc. zysku za 2023 r. Zdaniem Michała Konarskiego, analityka BM mBanku, w takim scenariuszu Pekao powinien zaoferować 12,18 zł na akcję (DY=8,2 proc.), czyli o 2,18 zł więcej niż dotychczasowy rekord z 2015 r. i ponad dwukrotnie więcej niż rak temu.
Rok tłustych dywidend w sektorze bankowym
Przykład Pekao to nie koniec tematu. Banki od dawna budowały pozycję kapitałową i deklarowały gotowość do wypłaty, ale na drodze wielokrotnie stawały wytyczne KNF. Nadzór przysłowiowo dmuchał na zimne z uwagi na wybuch pandemii COVID-19, wojnę na Ukrainie, a przede wszystkim z racji ciągnącego się od lat problemu kredytów walutowych w CHF. Ten ostatni powoli wygasa wraz z rosnącą liczbą ugód z frankowiczami.
– Najnowsza decyzja KNF otwiera furtkę do dodatkowych dywidend z banków. To interesujący i pozytywny temat, bo część z nich ma odłożone spore niepodzielone sumy z zysków za poprzednie lata – zaznacza Michał Konarski, analityk BM mBanku.
W 2024 r. pierwsza duża dywidenda już została rozbita. Jeszcze w styczniu PKO BP podzielił miedzy akcjonariuszy 1,6 mld zł, co dało 1,28 zł brutto na akcję. Zdaniem Michała Konarskiego, branżowy lider z zysku za 2023 r. może dorzucić kolejne 3,81 zł/akcję (DY=7,7 proc.). Kwestią otwartą jest, co się stanie z gigantycznym funduszem dywidendowym, w którym PKO BP zgromadził blisko 8 mld zł.
– Nie tylko Pekao posiada sporo niepodzielonego zysku. Nawet ok. 8 mld zł czeka na decyzje zarządu PKO BP. Warto pamiętać, że tu sporo będzie zależało od nowych władz. W obu bankach trwa wymiana zarządu. Środki odłożone w ramach funduszu dywidendowego posiada także Santander.
Według szacunków StockWatch.pl, giełdowe banki mogą w 2024 r. wypłacić akcjonariuszom łącznie 15 mld zł z zysku za 2023 r.
Bank Pekao jest częścią grupy PZU – największej grupy finansowej w Europie Środkowo-Wschodniej. Od 1998 roku bank obecny jest na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Aktywa razem banku wyniosły 281,14 mld zł na koniec 2022 r.