Giełdowa spółka Kulczyk Oil Ventures poinformowała, że sankcje nałożone na Syrię ograniczają potencjalne korzyści z prowadzonych tam prac. Spółka działała mimo niepokojów politycznych, ale do gry wkroczyły kanadyjskie władze, które ograniczyły możliwość handlu z Syrią z powodu toczącej się tam wojny domowej.
KOV potrzebuje więcej czasu na ocenę wyników przeprowadzonych badań i perspektywiczności głębiej położonych struktur. Spółka przerwała wiercenie odwiertu Itheria-1 na głębokości 2.072 m, tymczasem docelowa jego głębokość miała wynieść 3 256 m.
Specjalnie dla użytkowników StockWatch.pl sprawę komentuje wiceprezes KOV Jakub Korczak:
– Kiedy rozpoczynaliśmy prace też nie było stabilnie, ale od tego czasu wszystko się zmieniło się diametralnie. Najpierw mieliśmy problemy ze skontaktowaniem się z ludźmi, którzy pracowali przy odwiercie, potem dochodziły do nas sygnały o zamieszkach, strzelaniu do cywilów, w końcu do pracowników firm naftowych, kilku z nich zginęło.
Nie mogliśmy dłużej udawać, że nie dzieje się nic złego. Do tego doszły sankcje. Jasne, sankcje dotyczące zakazu eksportu surowców nas nie dotyczą, ale już zakaz przekazywania pieniędzy do Syrii – bardzo. Jak zapłacić naszym podwykonawcom na miejscu?
Z drugiej strony, przecież nadal chcemy tam pracować, zainwestowaliśmy nie tylko pieniądze, ale też czas i mnóstwo wysiłku, więc musimy poczekać aż sytuacja uspokoi się na tyle, żeby móc tam wrócić i dokończyć to, co zaczęliśmy. Rozmowy o tym co będzie dalej, jakie są możliwe scenariusze trwają, ale dziś musimy zakomunikować przerwanie prac w Syrii tak, aby naszym ludziom umożliwić bezpieczny wyjazd z tego kraju i aby nie spalić za sobą wszystkich mostów. – mówi Jakub Korczak , wiceprezes ds. relacji inwestorskich KOV, dyrektor operacji w Europie Środkowo-Wschodniej.
Widzisz szansę w poszukiwaniach ropy naftowej i interesujesz się także KOV? >> Dołącz do dyskusji na forum StockWatch.pl