Monarchia króla Midasa od dłuższego czasu przeżywa kryzys. Korona już dawno utraciła swój blask, a poddanym coraz częściej brakuje nie tylko na ciastka, ale i na chleb.
analizę techniczną walorów Midas wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
Kurs akcji Midasa od wielu lat znajduje się w trendzie spadkowym, a sporadyczne korekty wzrostowe przychodzą rzadko i trwają krótko. Ostatnia została zainicjowana w połowie maja po tym, jak notowania otarły się o wsparcie na poziomie 0,51 zł. Na wykresie pojawiła się formacja wzrostowego harami, która zyskała potwierdzenie na kolejnej sesji. Ale co z tego, skoro pomimo znacznego wzrostu wolumenu w ostatnich tygodniach, kurs nie zdołał pokonać oporów strefy 0,57-0,59 zł. Górne cienie świec z ostatnich sesji świadczą o istnieniu w tym przedziale cenowym sporych pokładów podaży.
Na dodatek wskaźniki nie zachęcają graczy do angażowania się po stronie popytu. Jedynie MACD nosi się z zamiarem wygenerowania pozytywnego sygnału, ale to stanowczo za mało by dźwignąć kurs z kolan. Tym bardziej, że im wyżej, tym więcej oporów. Strefa cieni oraz poziomy wcześniejszych lokalnych dołków skutecznie utrudniają rozwinięcie korekty i sięgnięcie chociażby linii trendu spadkowego.
W tej sytuacji najzdrowiej jest pozostać biernym obserwatorem, gdyż na razie przesłanek za kontynuacją odreagowania jest zbyt mało. Najbliższe istotne wsparcie to tegoroczne minima na 0,51 zł.