Wraz z początkiem lipca powraca temat oceny wiarygodności kredytowej Polski. To tego dnia raport wypuści agencja ratingowa S&P. Agencja ta w styczniu dokonała historycznej, pierwszej obniżki polskiej oceny, odkąd kraj podlega ewaluacji, a do tego dołożyła negatywną perspektywą. Wtedy obecny był jednak element zaskoczenia, którego dziś najprawdopodobniej nie ujrzymy. S&P będzie chciało przyjrzeć się polskiej gospodarce i ocenić wpływ rozpadu Unii na stabilność finansową naszego kraju. Ważniejsze będzie to, co czeka nas w dalszej części lipca. W połowie miesiąca przeglądu gospodarki dokona też agencja Fitch, która jak dotąd najłagodniej potraktowała Polskę, mimo naświetlenia w swoich dokumentach ze stycznia i kwietnia wielu czynników ryzyka i zaniepokojenia rozwojem sytuacji politycznej i fiskalnej. Gdyby Fitch zdecydował się na obniżkę ratingu, byłby to cios dla złotego, a także dla polskiego rynku kapitałowego. Na razie na GPW nie widać jednak atmosfery niepewności. WIG20 znajduje się na lekkim minusie, ale odrobił praktycznie wszystkie straty spowodowane Brexitem.
W przypadku rynków zagranicznych najwięcej uwagi przyciąga brytyjski indeks FTSE100, który odrobił całość strat wywołanych rozpadem Unii Europejskiej. Składa się na to kilka przyczyn, wśród których wyróżnić należy: słabszego funta (pozytyw dla eksporterów), zapowiedziane luzowanie polityki monetarnej przez Bank Anglii, a także odwlekanie ogłoszenia chęci wyjścia z Unii. Mieszkanka tych czynników przekonała kapitał do powrotu na brytyjski parkiet, co przełożyło się na V-kształtne.
Warto dziś także zwrócić uwagę na indeks SP500. Początek nowego kwartału jest także pierwszym i ostatnim dniem handlu przed długim weekendem (w poniedziałek USA świętuje Dzień Niepodległości), dlatego też dzisiejsza sesja może wyznaczyć kierunek nawet na kilka najbliższych dni.
Komentarz przygotował: Jakub Stasik, analityk XTB