Źródło: ATTrader.pl
Środowa sesja na warszawskiej giełdzie, ostatnia przed świętami i czwarta przed końcem 2020 roku, rozpoczęła się od wzrostów wszystkich indeksów. O godzinie 10:52 WIG20 rósł o 0,45 proc. do 1.937 pkt., po drodze atakując już poziom 1.941 pkt., WIG rósł o 0,51 proc. do 55.389 pkt., mWIG40 o 0,87 proc. do 3.816 pkt., a sWIG80 o 0,32 proc. do 15.336 pkt. Wzrosty te ładnie korelowały z przewagą spółek drożejących nad taniejącymi (43,1 proc. wobec 37,3 proc.) na warszawskim parkiecie i wpisywały się w podobne trendy w Europie, gdzie większość tamtejszych indeksów operowało po zielonej stronie rynku.
Gdyby spojrzeć na dzisiejszą sesję tylko przez pryzmat kalendarza, to ostatni dzień notowań przed świętami, powinien upłynąć właśnie w przedświątecznej atmosferze, z niewielkimi zmianami indeksów. Jest jednak kilka „ale”, które mogą stawiać pewien znak zapytania przy takim scenariuszu, i każą się zastanowić czy w drugiej połowie notowań te plusy na warszawskich indeksach znacząco się nie zmniejszą.
Powód pierwszy i najważniejszy, to po prostu domykanie pozycji przez inwestorów, żeby zapewnić sobie święty spokój w te dni wolne. Powód drugi, już zupełnie racjonalny, to ryzyko pojawienia się w najbliższych dniach nowych przypadków w Europie kontynentalnej, tego zmutowanego koronawirusa z Wielkiej Brytanii, co po świętach popsuje nastroje na giełdach. I powód trzeci, dziś co prawda zignorowany, to krytyka i brak podpisu prezydenta Donalda Trumpa pod długo negocjowanym w Kongresie pakietem fiskalnym o wartości blisko 900 mld dolarów.
W tym miejscu od razu trzeba zaznaczyć, że o ile wymienione wyżej czynniki ryzyka są prawdziwe, to w żaden sposób nie zmieniają one optymistycznych perspektyw dla rynków akcji. Stąd też mogą być źródłem korekty, ale nie zatrzymają oczekiwanych w 2021 roku wzrostów na giełdach.
Ryzyko przedświątecznej realizacji zysków w największym stopniu zagraża indeksowi dużych spółek. Szczególnie, że operuje on w obszarze podażowego oddziaływania luki bessy z poniedziałku. Zejście WIG20 pod kreskę wymagać będzie jednak jeszcze głębszego spadku kursu CD Projektu, który jest dziś najmocniej tracącą spółką, reagując spadkiem o 2,76 proc. do 260,30 zł na dane nt. sprzedaży gry Cyberpunk 2077 (spółka sprzedała ponad 13 mln sztuk do 20 grudnia, podczas gdy analitycy prognozowali sprzedaż 16,4 mln sztuk do świąt). A także cofnięcia dwóch spółek, które dziś najmocniej wspierają WIG20, czyli Allegro (84,92 zł +2,26 proc.) i KGHM (184,20 zł; +1,71 proc.).
Mniejsze ryzyko spadków w drugiej połowie dnia jest w przypadku indeksów sWIG80 i mWIG40. Tam bowiem zdecydowanie dominują tematy spółkowe, a nastroje światowe, strach przed pandemią, czy dalszym opóźnieniem pakietu fiskalnego w USA, odgrywają mniejszą rolę.
Na szerokim rynku mocno pozytywnie wyróżnia się Asbis. Kurs akcji, który już wczoraj wybił się powyżej listopadowo-grudniowych maksimów, co otworzyło mu drogę do nowych historycznych rekordów, dziś poszybował w górę o 7,4 proc. do 7,81 zł. Impulsem do wzrostów były podwyższone przez spółkę prognozy. Asbis szacuje, że w 2020 roku wypracuje 32-34 mln dolarów zysku netto wobec szacowanych w październiku 23-25 mln dolarów. To już druga w ostatnim półroczu podwyżka prognoz. Jeszcze w sierpniu spółka oczekiwała zysku netto na poziomie 18-20 mln dolarów.
Mocny wzrost notują też walory Farmuru. Drożeją one o 4,6 proc. do 2,26 zł, starając się wybić powyżej ubiegłotygodniowego maksimum na 2,34 zł. Gdyby to się udało to najbliższy opór tworzy czerwcowe maksimum na poziomie 2,60 zł. Sytuacja techniczna na wykresie akcji Famuru zachęca stronę popytową do takiego ataku. Podwaliny fundamentalne, czy jak ktoś woli pretekst do wzrostów, daje podpisanie przez spółkę listu intencyjnego ze swoim większościowym akcjonariuszem (TDJ) w sprawie „utworzenia i realizacji wspólnego przedsięwzięcia w obszarze energetyki i energii odnawialnej”.
Do łask inwestorów wrócił producent wyrobów kosmetyczno-higienicznych Harper Hygienics. Spora w tym zasługa wspomnianego już wcześniej zmutowanego koronawirusa z Wielkiej Brytanii i zaczynającej się od 28 grudnia kwarantanny narodowej w Polsce. Akcje Harper Hygienics wystrzeliły dziś o 23,66 proc. 17,25 zł, drożejąc 4. kolejną sesję. Zważywszy, że ich grudniowy zwrot nastąpił z poziomu wrześniowego dołka, więc na gruncie analizy technicznej realny jest powrót w okolicę październikowych maksimów (27,80 zł). W scenariuszu bardziej zachowawczym, rajd zakończy się w okolicy 22 zł, gdzie opór tworzy linia poprowadzona po szczytach z wakacji i właśnie z października.
Oprócz Asbisu, Famuru i Harpera, skaner „gorących spółek” na stronie StockWatch.pl wskazuje jeszcze na Work Service (+8 proc.), Grodno (+5,36 proc.), Inbook (-7,7 proc.), OPTeam (-8,9 proc.), Inno-Gene (-5,3 proc.) i BioMaxima (-3,8 proc.).
Gorące wzrosty na GPW. Kliknij, aby powiększyć.
