
Fot. Wikipedia
– Cały czas analizujemy inwestycje w Chinach i w Niemczech, ale decyzja może zapaść najwcześniej na przełomie roku, kiedy już będziemy mieli większą jasność co do sytuacji rynkowej – powiedział Szamburski podczas telekonferencji.
Jak podkreślił, jest jeszcze za wcześnie, by mówić o planach capeksu na 2021 rok.
– Najpierw musimy zoptymalizować capex na ten rok. W III i IV kwartale prowadzimy przegląd planowanych inwestycji poza tymi, które musieliśmy dokończyć i będą one sukcesywnie uruchamiane lub przekładane. Do tej pory w miarę możliwości ograniczaliśmy pozostałe projekty poza tymi wymagającymi dokończenia – dodał.
W ukończonej niedawno nowej hali w Sanoku na razie zainstalowana została jedna linia produkcyjna.
– Dostosowujemy się do sytuacji na rynku i kolejne linie będziemy wstawiali dopiero, gdy będzie już wiadomo, jak wygląda popyt. A jeśli w segmencie motoryzacyjnym nastąpi jakaś duża zapaść, trzeba będzie zastanowić się, jak wykorzystać tę linię do innych biznesów, np. w segmencie budownictwa – podkreślił prezes.
Przyznał, że spółka celuje w utrzymanie capeksu w całym 2020 roku na poziomie 50-55 mln zł, ale przypomniał, że na początku roku zakładano, że ten poziom powinien zostać przekroczony.
Sanok Rubber Company zajmuje się produkcją wyrobów gumowych, gumowo-metalowych oraz kombinacji gumy z innymi tworzywami. Spółka jest producentem mieszanek gumowych posiadającym bogatą ofertę produktową dla motoryzacji, budownictwa, rolnictwa, farmacji i AGD. Jest notowana na GPW od 1997 r.