Mapa rynku.
Dość nieoczekiwanie gwiazdą przedpołudniowej części poniedziałkowej sesji na warszawskiej giełdzie stał się CD Projekt. Sesji dość ciekawej pomimo tego, że dziś nie ma świętujących inwestorów z USA, co zwykle na globalnych rynkach oznacza mniejszą zmienność i mniejsze obroty. Ciekawej za sprawą tego co dzieje się na poszczególnych spółkach, bo gdybyśmy patrzyli tylko na zachowanie indeksów, to owszem tu trochę wieje nudą.
O godzinie 13:20 indeks WIG20, który podobnie jak większość europejskich indeksów, rozpoczął dzień od wzrostów, osunął się do 2046 pkt. i tracił 0,2 proc. w stosunku do piątkowego zamknięcia. Pod kreską znalazł się również szeroki WIG (-0,15 proc.) i grupujący małe spółki mWIG40 (-0,4 proc.). Od samego początku notowań na zielono świecił natomiast sWIG80, rosnąc o 0,3 proc.
Energetyka i spółki ukraińskie na czerwono
Najsłabszym sektorem w poniedziałek są spółki energetyczne. Grupujący je indeks WIG-Energia spadał o 2,94 proc. Porównywalne spadki notował indeks WIG-Spożywczy, ale w jego przypadku mocne spadki to przede wszystkim „zasługa” mocnego tąpnięcia na akcjach Kernela i spadków innych spółek ukraińskich notowanych na GPW.
W południe drożały akcje tylko 7 z 20 dużych spółek tworzących indeks WIG20. Gwiazdą sesji bezapelacyjnie był jednak CD Projekt. Kurs spółki gamingowej wystrzelił o 5,78 proc. do 159,15 zł, wracając w pobliże 160 zł, który to poziom był osią wahań notowań przez większość wakacji. Wydaje się, że do inwestorów wreszcie dotarło, że debiutujący 26 września dodatek do gry „Cyberpunk 2077” został bardzo dobrze przyjęty przez społeczność graczy, którzy licznie będą wracać do Night City. Do ich wyobraźni przemawiać może również fakt, że po wydaniu „Widma wolności” CD Projekt mocniej skupi się na produkcji kolejnej gry z serii Wiedźmin, co niesie ze sobą obietnice przyszłych zysków.
Najsłabszą spółką w WIG20 jest PGE. Akcje energetycznego giganta tanieją o 3,78 proc. i za jedną trzeba zapłacić 8,138 zł. To najmniej od połowy lipca, czyli od pojawienia się na nowo tematu NABE. Od szczytu z drugiej połowy sierpnia akcje te potaniały już o 13,2 proc. Kurs w dół ściąga zamieszenie wokół zaktualizowanej niedawno strategii spółki, która wywołała konflikt w rządzie między premierem Morawieckim a ministrem Sasinem, co może skutkować wyrzuceniem prezesa PGE Wojciecha Dąbrowskiego. Inwestorzy ponadto mają za złe spółce, że dalej nie będzie wypłacać dywidendy.
Kernel rozwadnia akcjonariat
Antybohaterem poniedziałkowej sesji jest ukraiński Kernel. Kurs spółki pikuje o 16,61 proc. do 9,19 zł, zaliczając dziś nowe historyczne minima na poziomie 8,60 zł. Ukraińska spółka poinformowała, pozyskała z emisji skierowanej do kilku kwalifikowanych inwestorów łącznie 60 mln dolarów brutto. Rynek odbiera tę decyzją jako próbę wypchnięcia pozostałych inwestorów z akcjonariatu.
Torpol drożeje o 2,55 proc. do 16,86 zł w reakcji na wyniki. Spółka poinformowała, że w pierwszym półroczu 2023 roku zarobiła netto 38,1 mln zł zysku netto, a jej przychody sięgnęły 426,8 mln zł.
Takich gorących spółek na GPW jest dziś więcej. Wystarczy wymienić Sanko (+27,44 proc.), Intersport (+26,77 proc.), Izolację (+21 proc.), Harper Hygienics (+10,65 proc.), czy Energoinstal (-7,96 proc.).
