Lwia część spółek sektora spożywczego opublikuje wyniki kwartalne dopiero w połowie maja, a więc pod sam koniec sezonu raportowego. Jednak znaleźli się śmiałkowie, którzy wyszli przed szereg by pochwalić się osiągnięciami. W czwartek uczynił to Wawel, jeden z liderów branży. Przychody małopolskiego producenta czekolady wzrosły w ujęciu rocznym o 39 proc. do 149,98 mln zł, wynik EBIT o 17 proc. do 21,66 mln zł, a zysk netto o 27 proc. do 18,99 mln zł. Na dokładkę, przepływy pieniężne netto z działalności operacyjnej wzrosły na koniec marca do ponad 30 mln zł z 24,95 mln zł osiągniętych rok wcześniej. Środki pieniężne też przyrosły do 23,95 mln zł z 22,65 mln zł.
Rynek nagradza wyniki wzrostem kursu, a spółce słodzą eksperci.
– Spółka zanotowała imponujący wzrost przychodów. Można jednak zauważyć erozję marż, na co rzutują wysokie ceny surowców. Jednak niesamowity wzrost przychodów powoduje, że zyski dalej się zwiększają. Warto także zauważyć, że spółka nie ma w ogóle długu. – zaznacza Robert Kurowski, analityk DM Amerbrokers.
>> W serwisie są już wprowadzone najnowsze wyniki Wawelu >> Widać że mimo poprawy fundamentów, rynek już wcześniej je zdyskontował.
StockWatch.pl zapytał analityków czy rekordowe wyniki Wawelu oznaczają poprawę też dla innych reprezentantów branży cukierniczej. Mieszko i Colian swoje raporty opublikują dopiero 15 maja. Dla pierwszej ze spółek Millenium DM prognozuje blisko 33 proc. wzrost przychodów. Wpływ na to powinien mieć rozwój organiczny oraz konsolidacja (przejęcie firmy Lider Artur).
– Na wysokie tempo wzrostu powinien mieć też wpływ efekt wcześniejszej niż w ubiegłym roku Wielkanocy. Z uwagi na wyższe ceny surowców przewidujemy spadek marży brutto Mieszka o 1,7 pp. r/r do poziomu 30 proc. Zdecydowany wzrost sprzedaży powinien przełożyć się na wyższą rentowność operacyjną. Prognozowany EBIT jest o połowę wyższy r/r. Zrealizowane akwizycje spowodowały jednak też zwiększenie zadłużenia, a w konsekwencji kosztów finansowych i dlatego oczekiwany kwartalny wynik netto jest tylko nieznacznie lepszy r/r. – ocenia Millennium DM.
>> Na ciekawe spółki z sektora spożywczego zwracaliśmy uwagę już w marcu. >> Sześć apetycznych spółek z branży spożywczej.
Inwestorów nurtuje, jak w I kwartale poradził sobie Colian, który ma za sobą słabszy 2011 rok. W zeszłym roku cukiernicza grupa osiągnęła 2,8-proc. wzrost przychodów, ale wynik operacyjny spadł o 25 proc. do 26,5 mln zł, zaś wynik netto o 36 proc. do 19,5 mln zł. Duży wpływ na słabsze rezultaty miał spadek marży brutto ze sprzedaży związany ze wzrostami znacznej części surowców i opakowań, które są wykorzystywane w procesie produkcji. Czy zobaczymy poprawę w I kwartale tego roku? Niestety, ale według ekspertów z tym może być ciężko. >> Ostatnio pretekstem do mocnej przeceny stała się rekomendacja od brokerów z Erste Group.
– W prognozie zakładamy dynamiki przychodów w segmentach słodyczy, napojów i kulinariów na poziomach odpowiednio 2 proc. r/r, 20 proc. r/r oraz -10 proc. r/r, co powinno oznaczać spadek przychodów spółki o 1,4 proc. r/r. Marżę brutto prognozujemy na poziomie 31 proc. czyli o 4,2 pp. niższą r/r. Przyjmujemy wyższe r/r koszty sprzedaży i ogólnego zarządu, co ma związek z działaniami marketingowymi w segmencie słodyczy. Tak jak w IV kwartale, ten czynnik powinien mieć negatywny wpływ na rentowność najważniejszego segmentu słodyczy i dlatego prognozujemy spadek marży. EBIT grupy o 4,6 pp. r/r do 3 proc. Naszym zdaniem I kwartał był kolejnym, w którym spółka osiągnęła wyniki znacząco gorsze r/r, co ma przede wszystkim związek ze słabymi dynamikami i rentownością w segmencie słodyczy. – uważa Millennium DM.
W słodkiej branży nie jest więc tak cukierkowo, ale dużo trudniej ma branża mięsna, której również doskwierają wysokie ceny surowców. W I kwartale ceny skupu żywca były średnio wyższe o 26 proc. w ujęciu r/r, natomiast ceny sprzedaży mięsa wieprzowego o 22 proc. To oznacza, że warunki rynkowe były wciąż niekorzystne dla marż segmentu produkcyjnego. To z kolei może także negatywnie rzutować na wynikach kwartalnych PKM Duda.
– Pierwszy kwartał będzie dla spółki dość ciężki. Wyniki determinują wysokie ceny żywca i do tego prognozowany jest dalszy wzrost. Jednak trzeba pamiętać, że PKM Duda to nie tylko ubój i przetwórstwo, ale także handel. Spółka jest wyceniana przy atrakcyjnych wskaźnikach i można zastanawiać się nad jej akumulacją. Spółka ma uznaną pozycję w branży, jej kapitalizacja nie jest wysoka, a free float stosunkowo wysoki i nie zdziwiłbym się, jeśli ktoś pokusiłby się o przejęcie. W tym kontekście przypomina się Elstar Oils, na którego znaleźli się chętni jak zaczął poprawiać wyniki. – zaznacza Robert Kurowski z DM Amerbrokers. >> Aktualny skład akcjonariatu znajdziesz tutaj.
Problem wysokich cen surowców jest także zmorą branży rybnej. Choć ceny świeżych ryb zaczęły się stabilizować, to nadal utrzymują się na wysokim poziomie. Jednak nawet w trudnym otoczeniu można osiągać dobre wyniki, co w IV kwartale pokazał Graal. Co więcej spółka zapowiada utrzymanie tendencji poprawy wyników.
– Mimo zawirowań surowcowych dla nas I kwartał był bardzo dobry. Spodziewane efekty zaczyna przynosić konsolidacja wewnętrzna, cięcie kosztów ogólnozakładowych i podnoszenie wydajności produkcji. Pozytywny wpływ mają efekty długoletnich inwestycji, modernizacja i postawienie na innowacyjność. Do tego siła naszych marek pozwala nam przenosić wyższe ceny surowca na klientów. Także w całym roku oczekujemy poprawy wyników w stosunku do 2011 roku. – ocenia Robert Wijata z zarządu Graala.
Tymczasem giełdowa konkurencja Graala – Seko i Wilbo – łączy siły i też nie daje za wygraną. Seko zaczęło mocniej rozpychać się za granicą. Na pierwsze danie poszły rynki naszych sąsiadów.
– W pierwszym kwartale zanotowaliśmy przyrost sprzedaży oraz zysku. Mocny nacisk kładziemy na rozwój eksportu. Udało się nam wejść do sieci w Niemczech oraz na Słowacji i w Czechach. W kraju także zwiększamy dystrybucję. Dla branży pozytywnym sygnałem jest to, że przestały rosnąć ceny surowca rybnego. Jest też nadzieja, że potanieje. Jeśli chodzi o przejęcie Wilbo, to wyniki tej spółki powinny być konsolidowane w drugim półroczu. Wilbo dołoży do naszej oferty konserwy rybne oraz mrożone ryby. Oczekujemy, że po konsolidacji nasze przychody powinny się co najmniej podwoić. – komentuje dla StockWatch.pl Kazimerz Kustra, prezes Seko.
Kondycja fundamentalna spółek spożywczych, podobnie jak sytuacja techniczna kursów, nie jest jednakowa. Pewniakiem jest Wawel i jemu należą się słowa uznania. Aktualnie jest jedną z niewielu spółek na całym parkiecie, która może pochwalić się wieloletnim budowaniem wartości. Jej kurs znajduje się w długoterminowym trendzie wzrostowym ze sporą szansą na kontynuację.
– W ostatnich miesiącach Wawel zrobił sobie przerwę i od końca marca znajduje się w trendzie bocznym. Jednak wkrótce może podjąć próbę powrotu do długoterminowego trendu wzrostowego. Pozytywne sygnały wysyłają wskaźniki MACD oraz Stochastic. Ważny opór znajduje się na poziomie 584,50 zł. Gdyby udało się sforsować ten poziom, to możliwe jest wejście w okolice 600 zł, a więc historycznych szczytów i ewentualnie ustanawianie nowych. Jednak należy pamiętać, że to papier na którym są niskie obroty, co jest elementem ryzyka. – prognozuje Krzysztof Borowski z katedry bankowości SGH.
Kliknij aby powiększyć
Wigor stara się odzyskiwać Graal. Spółka rybna ma za sobą mocny rajd notowań w górę w pierwszych miesiącach tego roku. Później jednak dopadła ją korekta.
– Widać, że papier próbuje powrócić do trendu wzrostowego. W krótkim terminie możliwa jest kontynuacja zwyżki. Falę wzrostową potwierdzają wskaźniki, a papier zbierany jest z rynku. Pierwszy opór znajduje się na 9,31 zł, a kolejny na 9,76 zł. Jednak dopiero przełamanie oporu na 10,57 zł miałoby pozytywniejszą wymowę dla kształtowania się przyszłego trendu. – przewiduje Krzysztof Borowski.
Kliknij aby powiększyć
Dużo gorzej od strony technicznej wygląda kurs PKM Duda, ponieważ notowania spadają od początku lutego.
– Kurs spółki znajduje się w średnioterminowym trendzie spadkowym. Jednak teraz pojawiła się szansa na korektę wzrostową, jeśli odbije się od wsparcia na 0,62 zł. Dzięki temu mógłby się odbić do 0,73 zł. Przy takim odbiciu poprawiłyby się sygnały na wskaźnikach technicznych. Jednak należy dodać, że od połowy maja mamy dystrybucję papierów spółki. Warto mieć świadomość, że przełamanie wsparcia na 0,58 zł byłoby sygnałem do mocniejszej fali spadkowej. – uważa ekspert z SGH.
Kliknij aby powiększyć
>> Wszystkie spółki z sektora spożywczego >> znajdziesz i porównasz w serwisie StockWatch.pl