Przez cały sierpień kurs producenta systemów informatycznych udeptywał dno, broniąc się przez zejściem poniżej poziomu 0,72 zł. Z nadejściem jesieni wykres odżył, a powracający kapitał podciągnął do góry kurs i słupki wolumenu.
Popyt bez większych kłopotów przełamywał kolejne opory i w ciągu 3,5 miesiąca odrobił roczne straty. W ostatnich tygodniach jednak entuzjazm kupujących nieco opadł, a impet zwyżki zaczął gasnąć. Słupki wolumenu również nie wyglądały imponująco na tle tych z września-listopada. Nie umknęło to uwadze oscylatorów, które zaczęły kreślić negatywne dywergencje z wykresem cenowym. Powodem schłodzenia nastrojów było zbliżenie się do poziomu, z którego rozpoczął się ubiegłoroczny sierpniowy wodospad, tj. 2,20 zł.
W tej sytuacji należy liczyć się z możliwością korekty przynajmniej do poziomu 1,68 zł, który mógłby posłużyć odskocznią do ponownego ataku na opór 2,20 zł.