
Fot. princessyachts.com/stockwatch.pl
Pod koniec ubiegłego tygodnia na rynek trafiła informacja o dość niecodziennej umowie zawartej przez giełdową spółkę. ZPUE, czyli producent urządzeń dla elektroenergetyki wyleasingował jacht Princess 30 M 028. Według informacji brytyjskiego producenta, to jedna z najbardziej luksusowych jednostek w ofercie stoczni. Jacht ma 30,45 metrów długości i 7,05 metra szerokości. Wartość umowy opiewa na 37 mln zł.
Spółka w komunikacie nie wyjaśniła, w jaki sposób luksusowa jednostka będzie budować wartość dla akcjonariuszy. Z innych źródeł wiadomo jednak, że Bogusław Wypychewicz, czyli prezes i większościowy akcjonariusz ZPUE, to zapalony miłośnik sportów wodnych.
AKTUALIZACJA
W poniedziałek po sesji zarząd ZPUE wydał kolejny komunikat, w którym tłumaczy zasadność leasingu m.in. „wzmocnieniem rozpoznawalności marki” w krajach basenu Morza Śródziemnego czy „wywarciem na kontrahentach zagranicznych wrażenia pewności i stabilności”.
O! ZPUE tłumaczy zasadność leasingu jachtu za 37 mln złhttps://t.co/ZiK9NOEL2y
— Daniel Paćkowski (@DPackowski) July 20, 2020
Tajemnicze inwestycje
ZPUE działa w branży urządzeń elektroenergetycznych do rozdziału energii elektrycznej. Core biznesem jest produkcja m.in. kontenerowych stacji transformatorowych, rozdzielni średniego i niskiego napięcia, słupowych stacji transformatorowych czy aparatury do linii napowietrznych. Ponadto spółka realizuje „pod klucz” stacje średniego i niskiego napięcia, oferuje generalne wykonawstwo (w zakresie energetycznym) dla obiektów użyteczności publicznej, a także zapewnia serwis systemów zasilania. Większość przychodów spółka generuje na rynku polskim (ok. 85 proc. w 2019 r. i 89 proc. w 2018).
Od 2017 r. ZPUE jest na fali – przychody systematycznie rosną. W całym 2019 r. wyniosły one 688 mln zł, co oznaczało wzrost o 37,8 mln zł r/r (+5,8 proc.). Pierwszy kwartał 2020 r. spółka zakończyła natomiast sprzedażą na poziomie 168,9 mln zł, co dało skok r/r aż o 23 proc.). Co ciekawe, początek obecnego roku to również duże inwestycje. W marcu ZPUE nabyło od Stolbud Włoszczowa za 44 mln zł prawo wieczystego użytkowania gruntów o powierzchni 7,5 ha. Kilka tygodni później kupiło od tego samego podmiotu za 8 mln zł ciepłownię, którą wydzierżawiono sprzedającemu do czasu uzyskania koncesji na wytwarzanie i przesyłanie ciepła. Tym samym ZPUE weszło na rynek ciepłowniczy. Warto dodać, że Stolbud Włoszczowa należy do grupy Koronea, podmiotu kontrolowanego przez rodzinę Wypychewiczów. Wcześniej Stolbud zajmował się produkcją stolarki okiennej i drzwiowej jednakże zakończył działalność produkcyjną w ubiegłym roku. Po transakcji wśród inwestorów pojawiły się wątpliwości, czy celem transakcji jest korzyść dla wszystkich akcjonariuszy ZPUE czy tylko porządki portfelu głównego akcjonariusza. Szczególnie, że zarząd nie podzielił się rynkiem informacją na temat wpływu transakcji na skonsolidowane wyniki.
– Komunikacja spółki z rynkiem pozostawia nieco do życzenia. Raport kwartalny nie zawiera zbyt wiele szczegółowych informacji. Ponadto ZPUE nie wyjaśnia, co nim kierowało przy zakupie ciepłowni (które przecież obecnie nie grzeszą dużą rentownością) i nieruchomości. Powinno to wzbudzić czujność inwestorów, tym bardziej, że drugą stroną transakcji była inna spółka należąca do głównych akcjonariuszy ZPUE – sygnalizował analityk StockWatch.pl w omówieniu sprawozdania ZPUE za I kwartał 20202.
Leasing jachtu za 37 mln zł nie wszystkim akcjonariuszom się spodobał. W poniedziałek kurs akcji ZPUE spada o 8 proc. do 195,50 zł. W porannym dołku za jeden walor producenta urządzeń do przetwarzania i przesyłu energii elektrycznej płacono 182 zł.