Podczas poprzedniej analizy technicznej notowań Hawe na początku listopada spekulanci skłonni byli płacić za jedną akcję 0,84 zł, co z perspektywy czasu okazało się słabą inwestycją. Wykres dnia zwracał wówczas uwagę na niekorzystną sytuację techniczną i prognozował spadki w kierunku 0,49 zł. Teraz, by z obecnego poziomu cenowego powrócić na 0,84 zł, potrzeba byłoby wzrostów o ponad 70 proc. Oceniamy, czy są jest na to szansa.
analizę techniczną walorów Hawe wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
Niestety, póki co tak duży wzrost jest tylko w sferze marzeń. Kapitał spekulacyjny stracił zainteresowanie walorem, a w akcje Hawe aktualnie angażują się głównie łapacze lokalnych dołków. Króluje trend spadkowy potwierdzony słupkami wolumenu – rosnącymi w takcie spadków i malejącymi podczas krótkich odreagowań.
Nie widać też wytracania impetu przeceny, a wskaźniki nie kwapią się kreślić pozytywnych dywergencji. RSI w strefie wyprzedania to ciągle zbyt mało, by zapowiadać mocniejszą korektę spadków. Zaznaczone na szaro fragmenty wykresu pokazują, jakich spustoszeń w portfelu może dokonać przecena, gdy oscylator znajduje się w strefie poniżej 30 punktów.
Najbliższe wsparcie plasuje się na poziomie 0,46 zł, a kolejne to tegoroczne minima. Opory to odpowiednio 0,61 i 0,84 zł.